W niedzielnym programie "Loża prasowa" publicysta Piotr Semka wypowiadał się na temat prezydenckich projektów reformy sądownictwa. Dziennikarz zwrócił uwagę, że w tej kwestii ważne są dwie rzeczy: forma i treść proponowanych przez prezydenta zmian.

"Prezydent wydawał się zaskoczony tym, że jego propozycje zmiany w konstytucji nie mają poparcia. Po co z tym wychodził? Nie wiem. Jak na dwa miesiące pracy, to tam jest bardzo dużo niedoróbek."- ocenił Semka. Dziennikarz podkreślił, że prezydent boryka się w tym momencie z pewnym dylematem, mimo iż w lipcu "zabłysnął i zdobył sympatię opozycji".

"Znacząca reforma wymaga wygaszenia części składu sędziowskiego i wyboru następców przez parlament"- powiedział Piotr Semka. Jak dodał, wybór sędziów przez polityków jest uzasadniony, gdyż stanowi to realizację woli wyborców. 

Jak zmiany personalne w sądach miałyby wpłynąć na takie kwestie, jak brak przewlekłości postępowań? Publicysta zwrócił uwagę, że mamy tu do czynienia z długim związkiem przyczynowo-skutkowym, a przykładem może być przeprowadzona we Włoszech operacja "Czyste ręce". Okazało się wówczas, że wymiana kadr w znacznej mierze wpłynęła na usprawnienie systemu sądownictwa. 

"Jeżeli istnieje pewna korporacja prawnicza, która ustała się w ciągu wielu lat, to tylko wtedy można uzyskać zmianę, poprzez kartkę wyborczą, która powoduje zmianę układu sił w parlamencie"- ocenił dziennikarz. Jednocześnie posłużył się kolejnym przykładem, tym razem z Wielkiej Brytanii. Zdaniem Semki, "kartka wyborcza na rzecz Margaret Thatcher uratowała sytuację" w obliczu narastającego problemu nierentownych kopalń w Wielkiej Brytanii. 

yenn/TVN24, Fronda.pl