Według Semki autorem porażki KO jest Donald Tusk. Polityk ten skupił w sobie ogromną ilość nadziei, a później wszystko się to rozwiało przy wyborach w maju, uważa publicysta.

 

W TVP wynik wyborów komentowali między innymi Piotr Semka i Michał Karnowski.

"O ile się nie zmienią wyniki wyborów, to rozdzielenie [opozycji] nie osiągnęło celu, jaki miał być wiodący, czyli skończenia z Budapesztem w Warszawie, jak to ujął Schetyna. Ciągle widać, że PiS bez wygrania w wyborach majowych do europarlamentu, to PiS miałby nieporównywalnie trudniej, nawet jeśli i teraz miał trudno" - stwierdził Semka.

Karnowski przekonywał z kolei, że zwycięstwo PiS jest absolutnie niewątpliwe.

"Gigantyczna mobilizacja społeczna i jasne powiedzenie przez Polaków, że chcą dalszych zmian. Obóz Jarosława Kaczyńskiego był pod ogromnym ostrzałem. Ja codziennie czytam wszystkie gazety i ten obóz rzeczywiście tak było. To jest wynik bez precedensu, to wielki mandat dla Prawa i Sprawiedliwości" - stwierdził.

Karnowski spekulował też, czy prawdziwe wyniki nie dadzą czasami jeszcze znacznego przyrostu głosów PiS.

"Mandat dla PiS jest zdecydowany. W demokracji wszystkie wyniki powyżej 40 procent to jest mocny mandat. Rzadko która partia po czterech latach rządzenia może cieszyć się wzrostem poparcia" - powiedział dalej.

Według Semki autorem porażki KO jest Donald Tusk. Polityk ten skupił w sobie ogromną ilość nadziei, a później wszystko się to rozwiało przy wyborach w maju. 

Andrzej Stanowski uznał z kolei, że kampania wyborcza nie miała tak naprawdę żadnego wpływu na wynik wyborów. PiS wygrało w jego ocenie po prostu dlatego, że dobrze rządzi.

bsw/tvp