W Kościele obchodzimy dziś wspomnienie św. Józefa – rzemieślnika. Oblubieniec Matki Bożej jest jednak szczególnym opiekunem nie tylko ludzi pracy, ale również orędownikiem młodych mężczyzn i narzeczonych, którzy walczą o czystość seksualną. Przypomina o tym w książce „Cuda świętego Józefa. Świadectwa i modlitwy” o. Leon Knabit, dzieląc się własnym świadectwem pomocy, jaką otrzymywał od Boga za przyczyną św. Józefa.

Duchowny opowiada o swoim własnym nabożeństwie do św. Józefa, z którym zetknął się już jako 9. letni chłopiec. Jako ministrant, jak wspomina, pilnie uczęszczał na nabożeństwa różańcowe, w czasie których odmawiano modlitwę papieża Leona XII:

„Do Ciebie, św. Józefie, uciekamy się w naszej niedoli. Wezwawszy pomocy Twej Najświętszej Oblubienicy, z ufnością również błagamy o Twoją opiekę. Przez miłość, która Cię łączyła z Niepokalaną Dziewicą Bogarodzicą, i przez ojcowską Twą troskliwość, którą otaczałeś Dziecię Jezus, pokornie błagamy: wejrzyj łaskawie na dziedzictwo, które Jezus Chrystus nabył Krwią swoją i swoim potężnym wstawiennictwem i dopomóż nam w potrzebach naszych. Opatrznościowy Stróżu Bożej Rodziny, czuwaj nad wybranym potomstwem Jezusa Chrystusa. Oddal od nas, ukochany Ojcze, wszelką zarazę błędu i zepsucia. Potężny Wybawco nasz, przybądź nam łaskawie z niebiańską pomocą w tej walce z mocami ciemności, a jak niegdyś uratowałeś Dziecię Jezus z niebezpieczeństwa, które groziło Jego życiu, tak teraz broń świętego Kościoła Bożego od wrogich zasadzek i od wszelkiej przeciwności. Otaczaj każdego z nas nieustanną opieką, abyśmy za Twoim przykładem i Twoją pomocą wsparci - mogli żyć świątobliwie, umrzeć pobożnie i osiągnąć wieczną szczęśliwość w niebie. Amen”.

Dziś wciąż, pisze benedyktyn, często modli się tymi słowami na zakończenie Różańca.

Później, w czasach seminaryjnych, o. Leon brał udział w nowennie przed uroczystością św. Józefa. Wspomina też pieśni towarzyszące tej uroczystości, które opowiadały o opiece, jaką św. Józef sprawował nad Jezusem, a dziś sprawuje nad Kościołem.

- „Już w zakonie św. Józef pokazał mi swoje oblicze także jako ten, który troszczy się o potrzeby materialne swoich czcicieli. Kiedy w latach sześćdziesiątych, trudnych finansowo dla klasztoru, jakiś dobrodziej z Ameryki przysłał na moje ręce pokaźną sumę dolarów, ówczesny opat, o. Placyd Galiński, któremu pokazałem czek, ukląkł na miejscu, na którym stał, wzniósł ręce do góry i powiedział: Dzięki Ci, święty Józefie. Skojarzyło mi się to z wypowiedziami wielu sióstr zakonnych, które borykając się z trudnościami finansowymi, często modliły się skutecznie do św. Józefa z prośbą o wyratowanie z kłopotów”

- wspomina duchowny.

Wspomina też śmierć swojej mamy, która odeszła w dzień św. Józefa i została pożegnana w parafii w Siedlcach pw. św. Józefa. Śmierć, jak pisze, jego mama miała spokojną. Przypisuje to właśnie św. Józefowi – patronowi dobrej śmierci.

Święty Józef jest też patronem czystości seksualnej.

- „Święty Józef zanurzony w tym morzu miłości, kierowany słowem Bożym, przekazywanym mu we śnie, chyba inaczej przeżywał swój swoisty celibat, niż to przypuszczali malarze różnych wieków przedstawiający go jako staruszka. Że to niby młodemu trudno byłoby wytrzymać… A przecież i w historii dawnej, i nowszej można znaleźć wiele przykładów tego, że małżonkowie całkowicie podporządkowują działania seksualne tajemnicy poczęcia, a niekiedy nawet rezygnują z korzystania z praw małżeńskich dla miłości Boga”

- pisze o. Leon Knabit.

- „Dlatego dzisiaj św. Józef jest szczególnie patronem czystości młodych chłopców i narzeczonych, przekonywanych ze wszystkich stron, że przyjemność seksualna jest największą wartością. Jest świadkiem tego, że bliskość Jezusa i Maryi pozwala na całkowite panowanie nad swoimi uczuciami. I to dopiero przynosi pokój i radość, o których człowiek nieopanowany, mówmy wprost - rozpustny - nie ma pojęcia. Święty Józefie, ucz męskości naszych kawalerów, przyszłych mężów i ojców!”

- podsumowuje.

 

Na podstawie: „Cuda świętego Józefa. Świadectwa i modlitwy”, Zebrały i opracowały Elżbieta Polak Katarzyna Pytlarz przy współpracy z Siostrami Bernardynkami, WAM.