Trzy lata temu Alexander Veach, trzydziestolatek z Los Angeles postanowił zostać kobietą. Mężczyzna przeszedł kurację hormonalną, przybrał również imię Aria. Dziś jednak znów chce... być mężczyzną. Powód? "Życie jako kobieta jest kosztowne i konkurencyjne".

Nie chcąc, aby rosły mu piersi, transseksualista ćwiczy na siłowni. 

"Znalazłem stabilizację. Żyję teraz jako Alexander, byłem Arią przez trzy lata. Aria i Alex mają dwa niezwykle różne życia"-stwierdził. Wcześniej Veach wydał 10 tysięcy dolarów na kurację hormonalną oraz laserowe usuwanie owłosienia. Mimo to nie zmieni swojej decyzji. 

"Ludzie mogą myśleć, że jestem fałszywy, ale naprawdę wierzyłem, że jestem kobietą w ciele mężczyzny. Inni komentowali moje rosnące piersi. Teraz robię dużo pompek, żeby zniknęły"-stwierdził transseksualista. Alexander Veach przekonuje, że nie zamierza być osobą żyjącą według schematów ani pozwolić na to, aby "ustalone normy dotyczące płci" określały jego miejsce w społeczeństwie. 

To jednak nie jedyny problem 30-latka dotyczący jego tożsamości. Wcześniej miał w życiu okres, kiedy określał się jako non-binary, czyli... osoba bez konkretnej płci.

yenn/wprost.pl, Fronda.pl