Istna komedia na antenie TVN24. Radna Koalicji Obywatelskiej Agata Diduszko-Zyglewska pożaliła się, że na wigilijnym spotkaniu w warszawskim ratuszu pojawił się - o zgrozo! - ksiądz. Jej argumentacja jest wprost nieprawdopodobna.

Oczywiście nie obyło się bez odniesienia się do – a jakże! - konstytucji:

Rytuał religijny, należący do konkretnej religii, rzeczywiście tam była modlitwa i odczytywanie Ewangelii. Odprawianie takich rytuałów przez władze publiczne stoi w sprzeczności z artykułem 25. Konstytucji, który mówi, że władze muszą być bezstronne w sprawach religijnych, światopoglądowych i filizoficznych. To jest oczywiste, wynika to z tego, że my działamy w imieniu mieszkańców Warszawy”.

Najwidoczniej p. Diduszko-Zyglewska w sposób bardzo osobliwy rozumie rozdział Kościoła od państwa. 

Gdy po jej słowach Andrzej Morozowski dopytywał, czy można było zignorować tę uroczystość, radna odpowiedziała:

Tak, tylko było to spotkanie przedświąteczne. W zaproszeniu napisano, że organizuje je rada miasta, więc między innymi ja oraz inni radni. Nie znaliśmy scenariusza, a że część z nas przykłada dużą wagę do świeckiego państwa, do Konstytucji. Organizowanie spotkania, w ramach którego jest modlitwa katolicka, dzielenie się opłatkiem, jednak zmusza do opowiedzenia się tej kwestii. Jest to wbrew Konstytucji”.

Najwidoczniej samo wyrażenie „przedświąteczne” czy „wigilia” to nazbyt niejasne poinformowanie o tym, jaki charakter będzie miało spotkanie, na które radni są zaproszeni…

dam/TVN24,Fronda.pl