Na oficjalnym watykańskim profilu na Twitterze kilka dni temu pojawiło się interesujące zdjęcie. To fotografia muralu znalezionego na jednej z ulic w Rzymie. Rysunek przedstawia... Franciszka stylizowanego na supermana. „Dzielimy się z Wami graffiti znalezionym na jednej z rzymskich ulic w pobliżu Watykanu” - czytamy na profilu Vatican Communication.

Taki rysunek na oficjalnym watykańskim koncie na Twitterze to niewątpliwie dowód poczucia humoru i dystansu, jakiego nie brak pracownikom Vatican Communication. Czy taki sposób komunikowania przemówi jednak do wszystkich? Ostatnio publicyści spierali się o okładce magazynu „The Rolling Stone” z wizerunkiem Franciszka.

My, katolicy, mamy masę kompleksów. Ciągle potrzebujemy utwierdzenia nas w przekonaniu, że mimo naszej wiary w cuda nie z tej ziemi (w istocie tak jest!) i wynikających z tej wiary przekonań, które sprzeciwiają się ‘sprawom tego świata’, jesteśmy normalni. Potrzebujemy utwierdzenia nas w przekonaniu, że jesteśmy fajowi, życiowi, cool. Że jesteśmy równiachy" – komentował bloger Mateusz Ochman na portalu Stacja7.pl. „Słyszę, że jeśli cieszę się z faktu, iż zdjęcie Franciszka wylądowało na okładce magazynu "Rolling Stone", to jestem zakompleksionym katolikiem. Jeśli taka jest miara, to faktycznie jestem zakompleksiony i czuję się z tym doskonale” - oponował Piotr Żyłka z Deon.pl.

Jeśli chodzi o „The Rolling Stone” to poważniejsze zarzuty dotyczyły artykułu, jaki magazyn opublikował, a nie samej okładki. Jako nierzetelne dziennikarstwo określił tekst nawet ks. Federico Lombardi, rzecznik Stolicy Apostolskiej.

A jak podoba się Czytelnikom Fronda.pl mural z papieżem?

Beb