W "Poranku TOK FM" Jacka Żakowskiego zawsze ma się do czynienia z dość osobliwym spektaklem. Dziennikarze i publicyści z mediów lewicowo-liberalnych przez całą audycję wzajemnie nakręcają się na PiS. 

W dzisiejszym wydaniu Żakowski rozmawiał z Tomaszem Lisem, Wiesławem Władyką oraz Tomaszem Wołkiem m.in. o dzisiejszych uroczystościach w Gdańsku. Rocznica historyczna, tak ważna i bolesna, nie przeszkodziła im popluć trochę na premier Beatę Szydło. Jak się okazuje, nie dla wszystkich "premier"... 

"Pani Beata Szydło, która ordynarnie kłamie(...)"- zaczął Tomasz Lis. Żakowski poprawił redaktora naczelnego Newsweeka: "Pani premier Beata Szydło".

"Pani Beata Szydło, która ordynarnie kłamie, jak zostanie premierem, na razie jest marionetką, tak będą ją tytułował"- dodał Lis. 

"Pani marionetka"- drwił Żakowski. 

Tomasz Lis kontynuował swoją tyradę, odnosząc się do wywiadu premier Beaty Szydło dla "Gazety Polskiej". Szefowa rządu powiedziała w rozmowie z tygodnikiem, że protesty pod sądami, z którymi mieliśmy do czynienia w drugiej połowie lipca, nie były spontaniczne, ale opłacane. 

yenn/TOK FM, Fronda.pl