Po raz pierwszy poznański finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy nie odbędzie się na scenie przed Zamkiem. Powód? Brak pieniędzy. Niedawno media informowały, z kolei, że w Elblągu finału WOŚP nie będzie w ogóle. Czyżby powoli zbliżał się koniec Owsiakowej imprezy – przynajmniej w tak rozbuchanym wydaniu, jaki oglądaliśmy w ostatnich latach? – zastanawia się Niezalezna.pl.

23. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odbędzie się 11 stycznia. W Poznaniu będzie skromniej niż zwykle, bo koncertów uczestnicy wysłuchają nie przed Zamkiem, a w Sali Wielkiej. Przed Zamkiem ma stanąć tylko telebim, na którym będzie można zobaczyć, co dzieje się w środku. Jak podało Radio Merkury, mają też wystąpić mniej znane, przede wszystkim lokalne, zespoły.

Co roku organizacją sceny w Poznaniu zajmowało się Centrum Kultury Zamek. Jak tłumaczył rzecznik CK Zamek w rozmowie z „Głosem Wielkopolskim”, decyzja o przeniesieniu części muzycznej imprezy do środka wynika m.in. z koniecznych oszczędności w związku ze zmniejszeniem budżetu instytucji na rok 2015.

Do początku grudnia nie został także zgłoszony sztab WOŚP w Ostrołęce, gdyż brakowało chętnych do jego zarejestrowania – podawał portal moja-ostroleka.pl. „Jednak nawet jeśli finał w Ostrołęce się odbędzie, to bez żadnych atrakcji – nie będzie koncertów, licytacji i tzw. światełka do nieba. Na ulice miasta wyjdzie także o ponad stu wolontariuszy mniej niż w ubiegłym roku...” – informuje NIezalezna.pl.

Ra/NIezalezna.pl