Węgierski rząd wezwał państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego do zrewidowania swojej polityki wobec Ukrainy. Jak stwierdził węgierski premier Viktor Orban – Ukraina nie jest państwem praworządnym i nie respektuje praw węgierskiej mniejszości na Zakarpaciu.

Jak czytamy na portalu „Dziennika Gazeta Prawna” – według Orbana Ukraina nie wywiązuje się również ze swoich zobowiązań wobec organizacji międzynarodowych. To pierwsze tak mocne oskarżenia pod adresem Ukrainy dotyczące problemów w jej reformowaniu.

Jak pisze portal:

Powolność zmian nie była również tabu dla najważniejszego członka Paktu – USA, które kilka tygodni temu – mimo obaw związanych z nieszczelnością struktur państwowych – zdecydowały o dostarczeniu nad Dniepr zestawów przeciwpancernych nowej generacji FMG-148 Javelin”.

Przypomina również, że tak mocne oskarżenia padały do tej pory jedynie z ust Rosjan. Argumenty Orbana są wobec tego rewolucyjne.

W memorandum, które węgierski premier wygłosił do wszystkich przywódców państw NATO i sekretarza generalnego organizacji, czytamy, że brakuje woli politycznej i zdolności do wykonywania podstawowych reform reorganizujących systemy gospodarczy, polityczny i społeczny, a które wymagane są przez międzynarodowych donatorów.

W dokumencie stwierdzono, że Ukraina jest tak słaba, że nie jest zdolna do ochrony praworządności, w rezultacie czego nie potrafi spełnić swych zobowiązań wobec organizacji międzynarodowych. Z tego względu – według Orbana – NATO powinno stworzyć nową politykę wobec Ukrainy.

DGP podkreśla, że dokument jest niezwykle istotny z punktu widzenia Budapesztu – powstał tuż po powołaniu czwartego rządu Orbana jako pierwszy. Serwis przypomina też o tle sporu – to przegłosowana jesienią zeszłego roku na Ukrainie ustawa oświatowa oraz antywęgierskie incydenty, do których doszło na Zakarpaciu.

Autor tekstu Zbigniew Parafianowicz zwraca uwagę na istotny aspekt sprawy z punktu widzenia Polski:

Orbánowska narracja o Ukrainie jako niepraworządnym państwie upadłym, które nie potrafi chronić zamieszkujących na jej terenie mniejszości, jest spójna z przekazem budowanym od czasu Rewolucji Godności przez Rosję. Stawia ona w trudnym położeniu Polskę. Węgry są kluczowym partnerem Warszawy w sporze z Komisją Europejską na tle art. 7. W zamian za poparcie na forum UE mogą zażądać rewanżu w staraniach na forum NATO o zmianę ukraińskiej ustawy oświatowej”.

Podkreśla, że Ukraina dla Polski to partner kluczowy – pomimo sporów historycznych i frustracji związanej z powolnością reform. Chodzi w końcu o powstrzymywanie Rosji na wschodniej flance NATO.

W zeszłą sobotę szef polskiego MSZ Jacek Czaputowicz oceniał:

Mam nadzieję, że te wszystkie wątpliwości zostaną rozwiązane i nie będzie przeszkód przed odbyciem spotkania formalnego tej Komisji (NATO-Ukraina). Naszym celem powinno być utrzymanie jedności terytorialnej, suwerenności, niezależności Ukrainy”.

Dodawał, że to spór w rodzinie i być może potrzeba negocjacji trzeciej strony – na przykład sekretarza generalnego NATO

Cały artykuł przeczytać można tutaj.

dam/DGP,Fronda.pl