Partia Ludowo-Republikańska (CHP), najważniejsza z sił opozycyjnych w Turcji, wezwała dziś państwową komisję wyborczą do unieważnienia niedzielnego referendum konstytucyjnego.

W ocenie CHP podczas głosowania doszło do nieprawidłowości. Politycy opozycji zwracają uwagę, że w referendum dopuszczono m.in. niepodstemplowane karty do głosowania. 

Wiceszef CHP Bulent Tezcan uważa, że władze nie są w stanie ocenić, ile głosów zostało oddanych nieprawidłowo. Do CHP z różnych części kraju spływały skargi oraz informacje dotyczące referendum. Okazuje się, że wielu obywateli uprawnionych do głosowania nie mogło wziąć udziału w referendum, natomiast niektóre głosy były przeliczane w tajemnicy. Tezcan zapowiedział złożenie skargi do miejskich komisji wyborczych oraz do samej YSK (Najwyższej Komisji Wyborczej). Nie wyklucza również skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i podobnych międzynarodowych instytucji. 

YSK natomiast nie stwierdziła żadnych nieprawidłowości. Najwyższa Komisja Wyborcza usiłuje odpierać zarzuty dotyczące niepodstemplowanych kart, twierdząc, że już wcześniej zdarzały się takie przypadki. 

JJ/PAP, Fronda.pl