Daniel Olbrychski gościł w studiu TVN24 Biznes i Świat, gdzie skomentował… protesty górników. Nie wiemy, gdzie aktor nabył eksperckiej wiedzy w temacie górnictwa. Grunt, że nabył i ma prawo, by autorytarnie odsądzać protestujących od czci i wiary!

Temat rozpoczęła prowadząca program Jolanta Pieńkowska. „Jak zobaczyłam związkowców, którzy protestują na Śląsku, którzy pokazują nekrolog pani premier Ewy Kopacz, mówiąc śp. Ewa Kopacz… A Piotr Duda, przewodniczący „Solidarności” powiedział do posłów i senatorów ze Śląska: znamy wasze adresy, immunitet was nie ochroni” – zaczęła.

„Przecież to nie jest nawet wypowiedź islamisty, bo islam różne ma oblicza, przypuszczam, że bardziej zbliżone do płaczącego Mahometa, i również katolicyzm. Przecież to jest fanatyzm, groźny podobnie. Jeszcze proszę kałachy wyjąć na dodatek” – odparł natychmiast Daniel Olbrychski.

Stwierdził też, że protestująca dziś „Solidarność” nie ma niczego wspólnego z „Solidarnością”, tu wymieniał: Wałęsy, Mazowieckiego, Geremka, Kuronia, Michnika.

I z tego powodu nie ma co z tą „Solidarnością” rozmawiać, bo to jest „polityczny związek, absolutnie na usługach PIS. Prawdopodobnie za duże pieniądze, bo ci na posadach związkowych zarabiają więcej, niż wynosi moja emerytura aktorska”.

bjad/wpolityce/tvn24 biznes i świat