Fundacja Pro Civili została założona w latach 90. m.in. przez byłych żołnierzy b. WSI. Piotrowi P. w związku z aferą fundacji Pro Civili postawiono trzy zaruzty. Przestępstw miał się dopuszczać w latach 90., jednak proces jego i 11 innych oskarżonych rozpoczął się przed Sądem Okręgowym w Warszawie dopiero w kwietniu.

Szum wokół Piotra P. zrobił się w ubiegłym roku, kiedy jako szef rady nadzorczej SKOK Wołomin został aresztowany jako podejrzany o zlecenie pobicia wiceszefa Komisji Nadzoru Finansowego Wojciecha Kwaśnika.

Proukratura w Warszawie wykazuje, że w 1998 roku, Piotr P. w imieniu jednej ze spółek zarządzanej przez Fundację Pro Civili założoną przez byłych żołnierzy WSI, zawarł z bankiem PKO BP umowy na ponad 3,5 mln zł. Bank stracił pieniądze, gdyż trafiły one do m.in. rajów podatkowych.

Raport z weryfikacji WSI wyczerpująco przedstawia przestępczą działalność Fundacji Pro Civili, w której uczestnił P. jako oficer WSI. Wykazano w nim, że fundacja, która była zarządzana przez oficerów WSI wspólnie z Wojskową Akademią Techniczną podejmowała przestępcze przedsięwzięcia biznesowe. W skutech działań straciła m.in. uczelnia. Pro Civili w sumie wyłudziła z uczelni i banków ok. 400 mln zł.

Piotr P przebywa od ubiegłego roku w areszcie w Międzyrzeczu k. Gorzowa Wlkp. w związku z inną aferą SKOK Wołomin, w której jest głównym podejrzanym.

Jak wynika z informacji podanych przez gorzowską prokuraturę uczestniczył on w zorganizowaniu procederu wyłudzeń setek milionów złotych kredytów.

W piątek na rozprawie okazało się, że za sprawą wniosku obrońcy jednego z oskarżonych, nastąpi w procesie przerwa. Sprawa została odroczona do września.

– Organa ścigania i służby specjalne, w tym WSI, robiły wiele, by wiedząc o nieprawidłowościach, chronić ich sprawców w latach 90. i później. To na polecenie ówczesnego szefa WSI CBŚ, które zajmowało się przestępczym działaniem Fundacji Pro Civili, została odsunięta od prowadzenia sprawy. A kontrwywiad WSI, który sprawą się zajął, w istocie ochraniał przestępczą działalność, zamiast doprowadzić do skazania winnych – mówi Antoni Macierewicz, b. szef komisji weryfikacyjnej WSI.

KZ/Niezalezna.pl