- „Dość kłamstw GW i polityków opozycji! Pomimo, że nie obliguje mnie do tego prawo, zdecydowałem upublicznić cały mój majątek i dochody z 22 lat pracy zawodowej. Z autorami pomówień spotkamy się w sądzie” - czytamy we wpisie prezesa Orlenu Daniela Obajtka na Twitterze.

Po serii ataków na osobę Daniela Obajtka, przy których rykoszetem w bezczelny sposób zakłócono prywatne życie całkowicie z tymi sprawami nie związanego byłego księdza i syna byłej premier Beaty Szydło, Tymoteusza, prezes Orlenu powiedział kategoryczne dość i zapowiedział pozew sądowy przeciwko wszystkim autorom „Gazety Wyborczej” oraz politykom szkalującym go w przestrzeni publicznej.

Obajtek miał w latach 1998-2020 zarobić prawie 7 mln zł, natomiast na zakup ponad 30 nieruchomości miał wydać niecałe 6 mln zł – czytamy na portalu niezalezna.pl, a dziennikarz redakcji „widział dokumenty na własne oczy”.

Szczegółowa analiza tych dokumentów została przedstawiona w artykule „Daniel Obajtek położył papiery na stole. Wiemy, ile zarobił i w co inwestował prezes Orlenu”.

Po nieustającej fali kolejnych ataków, Daniel Obajtek zapowiada podjęcie kroków prawnych, a mecenas Zaborowski wysłał już do "Gazety Wyborczej" przedsądowe wezwanie do zaniechania naruszania dóbr osobistych swojego klienta.

W dokumencie tym zażądał "natychmiastowego zaniechania publikowania materiałów prasowych naruszających dobra osobiste mocodawcy" oraz publikacji przeprosin i sprostowań, a także wpłaty 200 tys. zł na Polskie Stowarzyszenie Syndromu Tourette'a.

mp/pap/niezalezna.pl/twitter