O. Maciej Zięba udzielił wywiadu Robertowi Mazurkowi z tygodnika "Plus Minus". Mówi w nim o absurdalnych wypowiedziach ks. Jacka Stryczka, który usiłował niedawno nieudolnie przekonywać, że skrajne różnice między bogatymi a biednymi są całkowicie moralne, a Jezus... nie kazał się dzielić.

"Chrześcijaństwo jest skierowane nie tylko do najsilniejszych. Wręcz przeciwnie: do słabych, potrzebujących, zmarginalizowanych, takich looserów" - powiedział o. Zięba.

Mazurek stwierdził, że ks. Stryczek określiłby to mianem "katomarskizmem". "Tak? To ja pierwszy raz w życiu powiem, że to są właśnie jakieś ideologiczne, liberalne brednie..." - odparł ze śmiechem Zięba.

"Zarówno marksizm, który chce ekonomią sterować całkowicie, jak i skrajny liberalizm, uważający, że jedyne, co trzeba przy niej zrobić, to oddzielić ją od etyki, występują na szczęście w śladowych ilościach" - dodał zakonnik.

Duchowny przekonuje, że jeżeli ktoś może zarabiać gigantyczne pieniądze, to niech zarabia. Niech jednak nie gromadzi tych pieniędzy, ale się nimi dizeli. "Niech zarabia, ale jako chrześcijanin powinien z tego jakieś 80 proc. z lekkością oddać na potrzeby biedniejszych czy szeroko pojętą edukację społeczną. I nie mówię o jednorazowych akcjach typu raz 5 tysięcy, a raz 500 tysięcy euro, tylko o systematycznym wsparciu" - powiedział.

Kapłan wskazał następnie, że potrzeba jest wolna gospodarka, ale z zasadami. "Powinniśmy dać maksymalnie dużo wolności w sferze gospodarczej, tak jak w każdej innej sferze życia ludzkiego, co nie znaczy wolności całkowitej dla zatomizowanych jednostek. Skąd to ograniczenie? Bo, jak mówi Karl Popper, jeśli nie ma prawa prawdy moralnej, to króluje prawo pięści. Wygrywają najsilniejsi i najbogatsi, najbardziej cwani i brutalni. To oni tworzą warunki życia społecznego" - wskazał.

"Wolność to wielki skarb, który człowiekowi przynosi Kościół, to św. Tomasz pisze, że „człowiek jest z natury wolny". Jezus Chrystus wnosi w ludzkie dzieje problem wolności" - uznał o. Zięba.

Raz jeszcze polemizując z ks. Stryczkiem, według którego Jezus nie kazał się dzielić, powiedział: "

Nie chcę być niegrzeczny, ale odesłałbym ks. Stryczka do lektury Pisma Świętego. To oczywistość, że człowiek sukcesu musi się dzielić nim z innymi. Wyrabianie w ludziach takiej postawy jest jednym z ważniejszych zadań dla Kościoła".

bjad/rzeczpospolita.pl