W świecie, który próbuje nam wmówić, że coś takiego jak grzech nie istnieje, katolicy muszą zachować szczególną czujność. Wielki Post jest doskonałym czasem, aby na nowo przypomnieć sobie stare, tradycyjne katolickie prawdy o szatanie, pokusach, grzechach i walce duchowej.

Szczególnie groźne jest dla nas tzw. siedem grzechów głównych. O tym, czym są grzechy główne i dlaczego odrzucenie ich jest tak ważne w życiu duchowym, opowiada w wywiadzie o. Emidio-Marie Ubaldi OFMConv, autor książki “Siedem przeszkód do życia w Duchu Świętym. Grzechy główne”.

Czym w istocie jest grzech główny?

Wobec charakterystycznego dla naszych czasów braku poczucia grzechu, nazywanego przeze mnie "postępującą poganizacją", możliwe jest, że dla wielu chrześcijan termin ten nie będzie duchowo nic znaczył. Nawet ci, którzy praktykują, nie wiedzą o nim zbyt wiele, ponieważ już się o tym nie mówi. Bardziej świadomi mylą go z grzechem śmiertelnym. W rzeczywistości słowo "główny" nie ma nic wspólnego z ciężarem materii (na przykład morderstwo i bluźnierstwo nie znajdują się na liście grzechów głównych). Właściwie termin ten pochodzi od łacińskiego caput tj. głowa. To głowa jest bowiem organem, który kieruje całym ciałem, i stąd grzechy te, jak stwierdza Katechizm Kościoła Katolickiego: "nazywa się głównymi, ponieważ rodzą inne grzechy i inne wady".

Który z grzechów głównych jest najgroźniejszy dla naszego życia duchowego?

Mam trudności z wyborem... ale prawdziwym problemem jest nie tyle odkrycie, które z nich są najbardziej niebezpieczne generalnie, ale rozeznanie, które z nich są najbardziej niebezpieczne dla mnie.

Współcześnie tematów grzechów raczej nie kojarzy nam się z życiem w Duchu Świętym. Dlaczego w książce połączył Ojciec te dwie dziedziny?

W swojej adhortacji Evangelii Gaudium papież Franciszek zachęca nas do rozpoczęcia na nowo od pierwszego głoszenia, czyli kerygmatu: “Odkryliśmy – pisze papież – że także w katechezie fundamentalną rolę odgrywa pierwsze przepowiadanie lub «kerygma», która powinna zajmować centralne miejsce w działalności ewangelizacyjnej i w każdej próbie odnowy kościelnej”. Czym jest kerygmat? Jest to głoszenie (dosłownie: wykrzykiwanie) Dobrej Nowiny o tym, że Bóg nas kocha. Ojciec posłał swego Syna Jezusa, który umarł za nasze grzechy, zmartwychwstał dla naszego usprawiedliwienia i wylał Ducha Świętego, przedmiot obietnicy. Kto wierzy w to głoszenie, ten jest zbawiony.

WIĘCEJ O GRZECHACH GŁÓWNYCH PRZECZYTASZ TUTAJ

Jednak wiara musi wzrastać. “Polecenie misyjne Pana – pisze dalej papież Franciszek – zawiera wezwanie do wzrostu wiary, gdy wskazuje: «Uczcie zachowywać wszystko, co wam przykazałem». W ten sposób widać jasno, że pierwsze przepowiadanie powinno również otworzyć drogę formacji i dojrzewania. Ewangelizacja szuka także wzrostu, a to oznacza, by poważnie traktować każdą osobę oraz zamiar, jaki Pan ma w stosunku do niej. Każdy człowiek potrzebuje coraz bardziej Chrystusa i ewangelizacja nie powinna dopuścić do tego, aby ktoś się zadowolił czymś małym, ale żeby mógł powiedzieć w pełni: «Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus»”.

Taki jest cel tej książki: osiągnąć pełną dojrzałość życia w Duchu Świętym. Tak! Nie należy zadowalać się rozpoczęciem drogi wiary bez dotarcia do jej końca. Dlatego właśnie, gdy łaska została przyjęta przez wiarę, konieczna jest współpraca z Duchem Świętym, by mogła ona wzrastać. Apostoł wyraża się w tej kwestii bardzo jasno: "Współpracując zaś z Nim napominamy was, abyście nie przyjmowali na próżno łaski Bożej". Pisze również: "Przeto, bracia moi najmilsi, bądźcie wytrwali i niezachwiani, zajęci zawsze ofiarnie dziełem Pańskim"; tak długo, aż wszyscy razem zdołamy dojść "do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni Chrystusa".

Bóg wzywa nas do duchowego wzrostu, abyśmy osiągnęli ideał, doskonałą figurę Chrystusa: to jest szczyt dojrzałości życia w Duchu. Innymi słowy, jest to świętość życia. Chodzi o to, aby oddać stery naszego życia Duchowi Świętemu, który chce nas przemienić do tego stopnia, abyśmy stali się "apostołami czasów ostatecznych", przepowiedzianymi dwa wieki temu przez św. Ludwika Marii Grignion de Montfort; prawdziwymi apostołami ognia, którzy będą pustoszyć ziemię wroga, aby wyrwać wszystkich grzeszników i przyprowadzić ich do Królestwa. Papież Franciszek nazwał taką postawę określeniem “uczeń-misjonarz”.

Jest jednak jeden problem. Uczeń, który jest powołany, by stać się świadkiem Bożej miłości, napotka na drodze wzrostu życia w Duchu Świętym przeszkody, prawdziwe pułapki, z których największą jest siedem grzechów głównych. Jeśli uczeń nie będzie czuwał, doprowadzi to do "przerwania łaski ", co albo zabije w nim boże życie otrzymane przez wiarę i chrzest, albo przynajmniej uniemożliwi pełny rozkwit życia w Duchu Świętym. Dlatego tak ważnym jest, aby rozpoznać grzechy, do których chce skłonić nas wróg. Chodzi o to, by je opisać, pokazać, gdzie się ukrywają, a także jak z nimi walczyć. Jeśli nie zostaną one zdemaskowane, mogą wyjałowić nasze życie duchowe.

METODY WALKI Z GRZECHAMI GŁÓWNYMI ZNAJDZIESZ W KSIĄŻCE O. EMIDIO-MARIE UBALDIEGO “7 PRZESZKÓD DO ŻYCIA W DUCHU ŚWIĘTYM. GRZECHY GŁÓWNE”, WYDAWNICTWO ESPRIT