W wielu białoruskich miastach wczoraj wieczorem było słychać eksplozje. Były ambasador tego kraju w Polsce Pawieł Łatuszka twierdzi, że na białoruskim niebie pojawiły się samoloty.

Wybuchy było wczoraj słychać m. in. w Baranowiczach, Stolinie i Słucku. Przebywający w Polsce Łatuszka poinformował z kolei, że na białoruskimi niebie pojawiły się 30 samolotów.

O eksplozjach poinformowała białoruska niezależna dziennikarka Hanna Liubakowa.

"Mieszkańcy Baranowicz, Łunińca, Stolina, Hancewicz, Słucka, Klecka i innych miejscowości informowali o dźwiękach przypominających wybuchy" - napisała Liubakowa na Twitterze.

Łatuszka poinformował z kolei, że około 30 białoruskich myśliwców, transporterów i śmigłowiec wzbiło się w powietrze z lotnisk w Baranowiczach, Homelu, Lidzie i Łunińcu.

Nie wiadomo, z czym związane są eksplozje i zwiększona aktywność białoruskiego lotnictwa. Ukraiński kanał Newsfeed Ukraine poinformował, że jest to efekt ćwiczeń wojskowych.

Wiadomo jednak także od dawna, że Rosja planowała przeprowadzić prowokację, która spowodowałaby przyłączenie się Białorusi do wojny i podjecie walki z Ukrainą. 

jkg/media