To się biskup Tadeusz Pieronek dał podpuścić. Były sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski poszedł do ,,Onetu'' na przepytywanie do Tomasza Lisa. I pozwolił zrobić z siebie narzędzie antyklerykalnej propagandy.

Brzmi to na pozór jak absurd, bo kto posłucha rozmowy bp. Pieronka z Lisem, ten może rzec: no, dobrze biskup mówi! Bo film ,,Kler'' ocenia bardzo nisko, jako jednostronny i obraźliwy; broni św. Jana Pawła II przed obrzydliwymi zarzutami o krycie pedofilii w Kościele; sprzeciwia się idiotycznej zasadzie wypłacania odszkodowań ofiarom zdeprawowanych księży przez cały Kościół.

W czym więc problem? Ano w tym, że ,,Onet'' z tego wszystkiego zrobił sobie żarty i bp. Pieronka po prostu instrumentalnie wykorzystał. Ten niemiecko-szwajcarski portal lubi podkreślać swoją dziennikarską ,,rzetelność'', a jak wygląda to w praktyce?

Tak oto zatytułowano wywiad z bp. Pieronkiem:

 

Bp Tadeusz Pieronek mówi zatem rzekom, że obraz wyłaniący się z ,,Kleru'' jest prawdziwy. I oczywiście to właśnie ten cytat i to zdanie przeczytają miliony Polaków, którzy z zupełnie niezrozumiałych przyczyn wchodzą co dnia na niemiecko-szwajcarski ,,Onet''.

Jaka jest tymczasem prawda? Tak, rzeczywiście, bp Pieronek powiedział, że obraz grzechów księży z ,,Kleru'' jest prawdziwy. Ale dodał zaraz, że to tylko wycinek całości życia Kościoła. 

Powiedział dosłownie tak: ,,No, jest prawdziwy, jest prawdziwy. Ale to nie jest cały Kościół. To nie jest cała historia Kościoła, to nie jest cała historia duchowieństwa''.

Rzetelność ,,Onetu'' tak manipulującego cytatem biskupa widzą Państwo sami. Niemiecko-szwajcarski koncern chce po prostu wywołać u czytelników antyklerykalne emocje: patrzcie, oto sam biskup przyznaje, że Kościół jest tak zepsuty, jak go Smarzowski odmalował!

Nie mamy pretensji do ,,Onetu''. Wiadomo: portal realizuje interesy tego, do kogo należy. W tym wypadku właścicielem nie są Polacy ani katolicy, więc czego się spodziewać? Właścicielem są Niemcy, Szwajcarzy, w tym spadkobiercy niejakigo Axela Springera, jak poucza Wikipedia ,,członka Narodowosocjalistycznego Korpusu Motorowego - podorganizacji NSDAP''.

Ale mamy pretensje do ks. bp. Tadeusza Pieronka. Nie o to, co powiedział. O to, że w ogóle powiedział. Bo z tymi, którzy nie służą Polsce, ale innym siłom, się po prostu nie rozmawia. 

Dlatego przestrzegamy wszystkich, którym do głowy przychodzi udzielać swojej twarzy takim właśnie siłom. Oni i tak wasze dobre intencje i dobre słowa przerobią na zło.

A nawet jeżeli w danym momencie tego nie uczynią, to tak czy inaczej: uwiarygadniacie ich. Tak nie wolno. Tak po prostu nie wolno. 

bb