"Nie jestem przekonany, że zarzuty stawiane Polsce są istotnie w pełni uzasadnione" - mówi Gunter Verheugen były unijny komisarz ds. przemysłu.

Niemiecki polityk w rozmowie z Deutsche Welle przekonywał, że Komisja Europejska podejmuje złe działania wobec rządu w Warszawie.

"Przede wszystkim uważam, że działania Komisji doprowadzą w pierwszym rzędzie do tego, że większość Polaków stanie za obecnym rządem. Tak to zawsze bywa. Osiągnie się przeciwieństwo tego, co się chciało osiągnąć. Jeśli się chce, żeby PiS albo Kaczyński zmienili swoje stanowisko, trzeba zabrać się za to dyplomatycznie" - mówił Verheugen.

Co więcej, były komisarz twierdzi, że nie ma pewności, czy stawiane przez Brukselę zarzuty wobec polskiego wymiaru sprawiedliwości są faktycznie prawdziwe.

"Ale nie jestem też przekonany, że zarzuty stawiane Polsce są istotnie w pełni uzasadnione. Chciałbym przede wszystkim zobaczyć porównanie, które pokazywałoby, w jaki sposób uzgadniane są składy sądów w całej Unii i jak są oni mianowani. W Niemczech sędziowie także nie przychodzą na świat z narodzin w dziewictwie, ale są politycznie mianowani. Gdybym panu opowiedział, jakie zakulisowe przepychanki polityczne towarzyszą obsadzaniu Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, bardzo by się Pan dziwił" - podkreślił polityk.

Gunter Verheugen stwierdził, że rozumie obywateli naszego kraju, którzy mogą uważać, że unijni urzędnicy stosują wobec nich podwójne standardy.

"Polacy mogą z pewną dozą racji mówić, że być może wobec nich stosuje się odmienne standardy. Niemniej jednak radziłbym polskiemu rządowi znaleźć jakiś sposób rozwiązania konfliktu z UE" - podsumował.

mor/DW.de/Fronda.pl