- Nie wiemy, czy autorzy piszący w przyszłości historię Unii Europejskiej uznają kompromis z 10/11. grudnia za krok milowy. Dla żyjących tu i teraz Polaków i Węgrów, którzy od lat na próżno liczą na bardziej zdecydowane działania Brukseli w obronie ich państwa prawa lub jego resztek, ten kompromis jest katastrofą – pisze Florian Hassel w sobotnim wydaniu dziennika „Sueddeutsche Zeitung”.

Dziennikarz tradycyjnie i chyba pod dyktando proniemieckiej opozycji w Polsce krytykuje rządy PiS i przypisuje im obalanie niezawisłości sądownictwa w naszym kraju, a Komisję Europejską obarcza winą za bezczynność.

- Uzgodniony na szczycie UE mechanizm praworządności przychodzi za późno i jest całkowicie rozwodniony – pisze dalej Hassel.

Autor pisze też, że upłyną lata, zanim tzw. mechanizm praworządności zostanie wprowadzony przez Unię Europejską, a tymczasem „Jarosław Kaczyński, faktyczny premier Polski, oraz minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro zdemontują bez żadnego zagrożenia resztki państwa prawa”.

 

mp/dw.com