"Łukaszenka musi przyznać, że przekalkulował" - konstatuje komentator niemieckiego ogólnokrajowego dziennika Frankfurter Allgemeine Zeitung.

"Łukaszenka musi przyznać, że przekalkulował. Dzięki dronom Polska może lepiej kontrolować i bronić swojej granicy z Białorusią, niż zapewne oczekiwał. Z kolei UE wywarła presję na kraje, przez które migranci przylecieli do Mińska, aby ich linie lotnicze nie brały udziału w finansowanym przez państwo przemycie ludzi. UE pokazała, co może osiągnąć za pomocą środków prawnych i dzięki swej sile rynkowej" - czytamy w komentarzu Rainera Hermanna dla FAZ.

Komentator podkreśla jednak, że kryzys nie został zażegnany, pomimo faktu, że spora część migrantów zdecydowała się wrócić do krajów swojego pochodzenia. "W trakcie pierwszych odwiedzin u tych, których zwabił do swojego kraju i wysłał na granice z Polską, dyktator Łukaszenka dał do zrozumienia, że obrał dwutorową strategię" - czytamy w komentarzu.

Komentator podkreślił, że Łukaszenka chce w dalszym ciągu utrzymać presję na Polskę i inne kraje wschodniej flanki UE. "(...) każdej nocy grupy ludzi, często prowadzone przez białoruskich pograniczników próbują przekroczyć granicę" - zaznacza komentator.

"Poza tym Łukaszenka, który kokietował, głaskając dziecko migrantów z typowym dla dyktatora cynizmem, otworzył front propagandowy, bezczelnie twierdząc na przykład, że Niemcy już obiecały przyjęcie części migrantów" - uważa publicysta.

Z kolei niemiecki lewicowy dziennik Die Tageszeitung skomentował spotkanie Mateusza Morawieckiego z Angelą Merkel, krytykując przy tym Polskę za nieudzielenie pomocy migrantom.

"To, że Polska od miesięcy nie dopuszcza organizacji pomocowych do uchodźców, jest formą przemocy państwowej, która w tej skali nie ma sobie równych w UE. Merkel, jako absolutne minimum, powinna była zażądać od Morawieckiego przynajmniej dopuszczenia pomocy po polskiej stronie: ogrzewanych namiotów, jedzenia, wody, lekarzy bezpośrednio przy pasie granicy. O tym nie było mowy. To gorzkie pożegnanie Merkel z polityką zagraniczną" - czytamy.

Komentator tej gazety podkreślił, że Merkel w trakcie spotkania z Morawieckim mówiła o białoruskim ataku hybrydowym oraz o pełnej solidarności z Polską. Ocenił także, że w kwestii pomocy humanitarnej dla uchodźców nie ma co liczyć na Łukaszenką. "Łukaszenka to fałszerz wyborczy, dyktator, przestępca. Zwabił uchodźców, aby ich kosztem szantażować UE" - czytamy.

jkg/deutsche welle