Dlaczego Władimirowi Putinowi tak bardzo zależało na zbudowaniu gazociągu Nord Stream 2, skoro nigdy nie było problemów z przesyłem gazu przez kontynent? Odpowiedź mają bawarscy dziennikarze. „Münchner Merkur” przekonuje, że niemiecko-rosyjski gazociąg jest centralnym elementem rosyjskich przygotowań do napaści na Ukrainę.

- „Budowa rurociągu od lat stanowi centralny element przygotowań Moskwy do wojny przeciwko Ukrainie”

- pisze bawarska gazeta.

Dziennikarze zaznaczają, że „zaświtać” powinno to „nawet komuś, kto nie wykazuje się geostrategiczną rzutkością, jak kanclerz Olaf Scholz nazywający ten gazociąg prywatnym projektem gospodarczym”.

Dziennik wskazuje, że gdyby nie powstała „obwodnica przez Bałtyk”, inwazja na Ukrainę zagrażałaby dostawom gazu z Rosji do Europy Zachodniej. Budując Nord Stream 2 Putin pozbył się tego problemu.

- „Najwyższy czas, żeby Scholz naprawił ten błąd. Kanclerz musi wyraźnie powiedzieć to Putinowi: Jeśli ten zaatakuje Ukrainę, rurociąg będzie martwy”

- apelują dziennikarze.

kak/Deutsche Welle, DoRzeczy.pl