Rząd federalny już dawno przegapił najlepszy moment na zakończenie Nord Stream 2. Niemniej musi wreszcie działać” – pisze Claudia von Salzen na łamach niemieckiego „Tagesspiegel”.

Wczoraj francuski sekretarz stanu do spraw europejskich stwierdził, że ze względu na aresztowanie Aleksieja Nawalnego w Rosji, Niemcy powinny odstąpić od budowy wspomnianego gazociągu.

Komentując te słowa, niemiecka dziennikarka podkreśliła że nie można łatwo zignorować sprzeciwu Paryża w tej kwestii. Dodano, że do tej pory zawsze odrzucano krytykę ze strony państw bałtyckich, kiedy to przeciwne budowie gazociągu była między innymi Polska.

Teraz jednak Francja również radzi Niemcom wstrzymanie rurociągu Nord Stream 2”

- czytamy na łamach niemieckiej gazety.

Przypomniano też, że trudno ignorować sprzeciw Paryża wiedząc, że Macron stawia na zbliżenie z Rosją, zaś francuska firma Engie jest również jednym z inwestorów finansowych gazociągu.

Autorka tekstu zaznaczyła też, że Nord Stream 2 jest „sprzeczny […] ze wspólną polityką energetyczną, a przede wszystkim z większymi wysiłkami na rzecz ochrony klimatu”. Dodała:

[…] rząd federalny od lat ignoruje wszystkie ostrzeżenia i obiekcje i nadal próbuje udawać, że Nord Stream 2 to projekt czysto ekonomiczny. Trzymając się projektu, odważa się iść niebezpiecznie samotnie w Europie”.

dam/PAP,Fronda.pl