Niemiecka CDU chce zaostrzyć walkę z pornografią dziecięcą i przemocą seksualną. Partia opracowała katalog środków, które państwo i społeczeństwo winny wprowadzić celem ochrony nieletnich.

CDU chce poprawić prewencję, zaostrzyć kary i rozszerzyć kompetencje śledczych. Teraz kary mają być przedwidziane także za niezłożenie doniesienia o planowanym wykorzystaniu seksualnym.

Dodatkowo dostawcy internetu mają mieć obowiązek zgłaszania pornografii dziecięcej. Kary dla sprawców wykorzystywania seksualnego będą nieco surowsze, niż dotąd: taki czyn zawsze będzie klasyfikowany jako przestępstwo, a nigdy jako wykroczenie; będzie za nie grozić co najmniej rok więzienia.

Podwyższeniu mają też ulec kary za posiadanie czy też nabycie materiałów pornograficznych. Osoby, które będą posiadać pornografię dziecięca, mają być karane więzieniem do pięciu lat, a nie do lat trzech jak obecnie. 

Niemcy idą w tej sprawie w dobrą stronę, ale my mamy dużo łatwiejsze rozwiązanie: dla każdego, kto w jakikolwiek sposób ułatwia, umożliwia lub przyczynia się do rozprowadzania pornografii (jakiejkolwiek) - kara śmierci.

Przywrócenie kary śmierci i bezwzględne jej stosowanie dla takich osób rozwiązałoby problem w bardzo krótkim czasie.

Przecież prawu podlegaliby także dostawcy internetu. W ten sposób zostaliby zmuszeni do blokowania wszelkich stron pornograficznych. Trudne? Wszystko jest możliwe. Skoro filtry internetowe działają, to żaden problem, by uczynić je obowiązkowymi.

Zniknąłby problem pornografii - i w ten sposób także pornografii dziecięcej. 

A nad powieszonymi pedofilami płakać byśmy nie musieli...

Że Unia nie pozwoli? A co jest ważniejsze: słuszne i sprawiedliwe prawo, czy "integracja" z Brukselą?

bsw