Jak poinformowało RMF FM, Prokuratura Okręgowa w Gdańsku po zbadaniu trzech zawiadomień skierowanych przez tzw. komisję ds. pedofilii odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie byłego metropolity gdańskiego, abpa Sławoja Leszka Głódzia. Zdaniem śledczych nie ma dowodów na zaniechanie przez hierarchę zawiadomienia organów ścigania o popełnieniu przestępstwa o charakterze seksualnym na szkodę małoletniego.

W marcu do prokuratury Państwowa Komisja do spraw wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniże lat 15 skierowała trzy zawiadomienia, które miały zostać oparte na materiale przekazanym przez poseł Joannę Scheuring-Wielgus.

Zawiadomienia nieoficjalnie miały dotyczyć trzech różnych duchownych. Jedna ze spraw dotyczyła nieżyjącego już ks. Andrzeja Dymera. Dwóch innych duchownych miało uniknąć kary kościelnej mimo prawomocnego skazania za przestępstwo pedofilskie.

- „Podstawą decyzji o odmowie wszczęcia postępowania w sprawie zaniechania niezwłocznego zawiadomienia organów ścigania o podejrzeniu popełniania przestępstwa o charakterze seksualnym na szkodę małoletniego poniżej lat 15 było stwierdzenie, że zachowania będące przedmiotem zawiadomień nie były karane w czasie zaistnienia zdarzenia”

- wyjaśniła w rozmowie z RMF FM rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.

- „Dopiero nowelizacja kodeksu karnego obowiązująca od 13 lipca 2017 roku wprowadziła karalność zachowania polegającego na niezawiadomieniu organów ściągania o dokonaniu czynu zabronionego o charakterze seksualnym na szkodę małoletniego, pomimo posiadania wiarygodnej wiadomości”

- dodała.

Jak zaznaczyła, przekazany prokuraturze materiał dotyczył spraw z 2005, 2009 i 2012 roku, które były przedmiotem postępowań karnych i zostały prawomocnie zakończone przed 13 lipca 2017 roku.

W marcu tego roku zakończyło się postępowanie Stolicy Apostolskiej „ws. sygnalizowanych zaniedbań abpa Sławoja Leszka Głódzia w sprawach nadużyć seksualnych popełnionych przez niektórych duchownych wobec osób małoletnich, oraz innych kwestii związanych z zarządzaniem archidiecezją”. W wyniku dochodzenia byłemu metropolicie gdańskiemu nakazano opuścić archidiecezję gdańską, nałożono na niego zakaz uczestniczenia w jakichkolwiek publicznych celebracjach religijnych lub spotkaniach świeckich na terenie archidiecezji gdańskiej oraz zobowiązano do wpłacenia środków na rzecz Fundacji św. Józefa.

kak/rmf24.pl