Aktywista Neil Datta został pozwany przez Ordo Iuris w związku z naruszeniem dóbr osobistych Instytutu.  Jako sekretarz organizacji o nazwie Europejskie Forum Parlamentarne ds. Praw Seksualnych i Reprodukcyjnych wystąpił on 24 lutego 2021 roku w Parlamencie Europejskim. Jego wypowiedź zawierała szereg zmanipulowanych informacji na temat Instytutu, zarzucając fundacji m.in. rzekome tworzenie „stref wolnych od LGBT” czy dążenie do legalizacji przemocy domowej.

Sytuacja miała miejsce podczas publicznego wysłuchania Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) oraz Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia (FEMM). Neil Datta większość swojej wypowiedzi poświęcił przedstawieniu w sposób tendencyjny i zmanipulowany działalności Ordo Iuris. Wystąpienie, obrazowane slajdami, zawierało twierdzenia, które naruszają dobra osobiste Instytutu, przypisujące mu program i działania niezgodne z rzeczywistością i przedstawiające go w złym świetle, naruszając w efekcie dobre imię i renomę fundacji. Według brukselskiego aktywisty, Ordo Iuris maiłby realizować program, który ma obejmować m.in. tworzenie stref wolnych od LGBT, legalizację przemocy domowej oraz kryminalizację kompleksowej edukacji seksualnej.

Wypowiedź Neila Datty była transmitowana na żywo na stronach Parlamentu Europejskiego i tłumaczona na wszystkie języki urzędowe Unii Europejskiej. Była także potem powtarzana przez media, w tym polskie. W związku z tym, że nie był to pierwszy atak Neila Datty na Ordo Iuris, Instytut postanowił wystąpić przeciwko niemu z pozwem, domagając się – w celu usunięcia skutków naruszeń dóbr osobistych – opublikowania przez Neila Dattę oświadczenia z przeprosinami oraz zadośćuczynienia.

Przypisywanie w sposób ewidentnie sprzeczny z prawdą celów instytucji, która bierze aktywnie udział w debacie publicznej i zabiera w niej głos merytoryczny, stanowi naruszenie jej dóbr osobistych, dobrego imienia i renomy. Podkreślenia wymaga jednak to, że tym co naruszyło dobra osobiste Ordo Iuris nie była krytyka Instytutu czy polemika z jego działaniami lub publikacjami. To jest oczywiście dopuszczalne i pan Neil Datta jest uprawniony w ramach wolności słowa do przedstawiania własnych ocen i poglądów. Wolność słowa nie uprawnia go jednak do tego, żeby wypowiadać się na czyjś temat w sposób nierzetelny i nieprawdziwy” – podkreślił Jakub Słoniowski, radca prawny z Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.


mp/ordoiuris.pl