Dzisiejszy temat dnia to kandydatura wicemarszałek Sejmu, Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na prezydenta RP. Polityk pokonała prezydenta Poznania, Jacka Jaśkowiaka w prawyborach Platformy Obywatelskiej, w związku z czym jest już oficjalnie kandydatką tej partii w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. 

Temat jest szeroko komentowany, zwłaszcza przez polityków. 

"Nie ma niespodzianki. To były pseudodemokratyczne prawybory, bo od samego początku było wiadomo, że Platforma wystawi kandydaturę Kidawy-Błońskiej"-Skomentował Krzysztof Sobolewski, szef Komitetu Wykonawczego Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem polityka PiS, zaskoczenie jest tutaj tylko jedno: fakt, że przeciwko Kidawie-Błońskiej głosowało 125 delegatów, czyli ok. 30 proc. 

"Pani Kidawa-Błońska powtarza, że chce być prezydentem wszystkich Polaków, tymczasem nawet we własnej partii nie ma pełnego poparcia"-ocenił Sobolewski. Z kolei były szef Rady Europejskiej i były premier RP, Donald Tusk niezmiernie cieszy się z kandydatury Kidawy-Błońskiej. Na briefingu przed premierą książki "Szczerze" Tusk stwierdził, że choć trzymał kciuki za oboje kandydatów, to cieszy go, że w wyborach prezydenckich wystartuje właśnie wicemarszałek Sejmu.

"Serce mi bije mocniej z radości, że jest to Małgorzata Kidawa-Błońska"-podkreślił. 

"Ten argument, że pokonało się Jarosława Kaczyńskiego w Warszawie, to nie jest wcale najmocniejszy atut Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Ona ma wiele mocniejszych atutów. Nie wiem dlaczego, trzeba pytać warszawiaków, ale pokonać Kaczyńskiego w Warszawie to nie jest jakiś wielki wyczyn - mówię to też z własnego doświadczenia"-powiedział Tusk. Zdaniem polityka, Kidawa-Błońska to kandydatka "najlepsza z możliwych" do konfrontacji z obecnym prezydentem Andrzejem Dudą.

"Jeśli dzisiaj Polacy czegoś oczekują - ja np. tego oczekuję jako domniemany były kandydat, i oczekuję tego z wielkim pozytywnym napięciem - to tego, żeby w polskiej polityce czołową rolę zaczęli odgrywać ludzie - taka jest Małgorzata Kidawa-Błońska - którzy prezentują mocne, ale ciepło, a nie chłód czy wrogość"-podkreślił przewodniczący EPL. 

Z dużą klasą wybór Kidawy-Błońskiej skomentował rzecznik prezydenta RP, Błażej Spychalski. 

"My do każdego z kandydatów odnosimy się z szacunkiem i mamy nadzieję, że rywalizacja, która dopiero jest przed nami będzie rywalizacją na programy, na pomysły dla Polski"-powiedział. Swoje wsparcie dla wicemarszałek w kampanii prezydenckiej zadeklarował lider PO, Grzegorz Schetyna. 

"Wszyscy jesteśmy z Małgorzatą, wszyscy ją wspieramy, zrobimy wszystko, żeby wygrała wybory prezydenckie w maju"-mówił w rozmowie z dziennikarzami, wyrażając przy tym nadzieję, że w pierwszej turze wyborów Kidawa-Błońska zostanie kandydatką całej Koalicji Obywatelskiej (PO, Nowoczesna, Inicjatywa Polska i Zieloni), a w drugiej - całej opozycji.

"Nie ma takich polityków, którzy mogliby zrobić to lepiej niż Małgorzata Kidawa-Błońska"-zapewniał Schetyna. 

"Z życzliwością to przyjmujemy, gratulujemy i wzywam do debaty, oczekuję natychmiastowej debaty z Małgorzatą Kidawą-Błońską, wzywałem ją jak była kandydatką na premiera, wtedy do niej (debaty - red.) nie doszło, wzywałem jak była potencjalną kandydatką na prezydenta, rozumiem, że teraz jest już gotowa i szybko do takiej debaty dojdzie"-stwierdził z kolei szef PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz. Z informacji o wyłonieniu kandydata PO na prezydenta ucieszył się poseł Konfederacji, Janusz Korwin-Mikke. 

"(...)pani Kidawa-Błońska jest idealnym kandydatem dla nas. Myślę, że nie będzie większych trudności, żeby kandydat Konfederacji przegonił panią Kidawę-Błońską. Myślę, że nawet kandydat Lewicy przegoni panią Kidawę-Błońską, bo to jest po prostu beznadziejna kandydatka"-skomentował. Polityk ocenił, że kandydatowi Konfederacji trudniej byłoby rywalizować z Jackiem Jaśkowiakiem. 

"To jest naprawdę dobry gospodarz terenu, dobry polityk i poważny człowiek. Pani Kidawa-Błońska nie jest poważna"-stwierdził. 

"Gratuluję Małgorzacie Kidawie-Błońskiej wygranej, a PO - podjętej decyzji i wyłonienia kandydatki. Szanujemy bardzo panią wicemarszałek. Cieszę się, bo to fajnie, że będziemy mieli poważnego kontrkandydata, bo to poważne stanowisko jest - prezydent lub prezydentka. Jest z kim walczyć"-ocenił z kolei szef SLD, Włodzimierz Czarzasty. Po zakończeniu procesu zjednoczeniowego Lewica ma wyłonić swojego kandydata. 

yenn/PAP, Fronda.pl