Czasy postkomunistycznej III Rzeczypospolitej nieuchronnie zbliżają się do upragnionego końca. Polacy po latach odzyskują swój kraj. A jest co odzyskiwać! Urokami naszej ojczyzny zachwycają się ostatnio za granicą.

Często zmęczeni trudami codzienności w III RP zapominamy w jak wspaniałym kraju przyszło nam żyć. Kraju obdarzonym nie tylko tragiczną, lecz piękną historią, ale przede wszystkim niesamowitymi bogactwami natury. Jedni powiedzą co prawda, że w normalnym kraju góry są na północy, a morze na południu i cały rok można sobie jeździć na nartach i wypoczywać na plaży, ale inni stwierdzą, że nie ma nic bardziej urokliwego niż polskie Tatry i Bałtyk.

Ci "inni" jak się okazuje, rozsiani są po całej Europie, a w wychwalaniu Polski przodują Brytyjczycy. 

Poddani Królowej Elżbiety od lat znani są z zamiłowania do wycieczek do Krakowa, gdzie ceny (jak na ich wypełnione funtami portfele) przedstawiają się nad wyraz przystępnie. Teraz popularny angielski "The Guardian" poleca również wycieczkę do Zakopanego jako idealne miejsce na narty zdecydowanie wygrywające z przereklamowanymi Alpami.

Dziennikarze pisma zauważają m.in., że Tatry po naszej stronie oferują bardzo ładne stoki, dogodne warunki dla narciarzy, wykwalifikowanych i mówiących po angielsku instruktorów (znajomość tego języka np. we Francji wcale nie jest regułą wbrew pozorom) oraz moc atrakcji w samym mieście z niesamowicie tanim wyżywieniem i noclegiem na czele.

Ceny to jednak nie wszystko. Zagraniczni komentatorzy zachwycają się pięknem Gubałówki, czy Białki Tatrzańskiej. Amerykańscy podróżnicy z "Napa Valley Register" zachwycali się zaś nie tylko górami, ale też polskimi miastami. Jak się okazuje, za oceanem wciąż panuje przeświadczenie, że Polska to zniszczona wojnami, smutna i szara dziura, ale być może niedługo ten stereotyp zniknie. Amerykańskie media piszą o pięknie Krakowa i Warszawie pełnej wieżowców. Wtórują im dziennikarze z brytyjskiego "Daily Mail", którzy dostrzegają z kolei uroki Wroclawia.

Furorę w sieci od dawna robi też ironiczny artykuł z popularnego portalu Buzzfeed pt. "27 powodów, dla których nigdy nie powinniście odwiedzać Polski". Można go przeczytać pod tym adresem.

Jak widać, mamy się czym chwalić i z czego się cieszyć. Oby w kolejnych latach powodów do radości było coraz więcej.

daug/theguardian.com/napavalley.com