Halamajowa w czasie II wojny światowej przez ponad dwa lata wraz ze swoją córką ukrywały 13 żydowskich sąsiadów z Sokala na strychu chlewu oraz pod podłogą w kuchni, nie bacząc na to, że na terenie gospodarstwa stacjonowali żołnierze niemieccy. Franciszka Halamajowa zmarła w 1960 roku. W jej imieniu wyróżnienie odebrały wnuki - Grace Kucharzyk i Jolanta Steron.

- Po wojnie było jeszcze wciąż tyle strachu i wrogości, że Franciszka nigdy nie ujawniła, w jaki sposób opiekowała się Żydami i uchroniła ich od pewnej śmierci z rąk nazistów - powiedział w czasie uroczystości krajowy dyrektor ADL Abraham H. Foxman. On sam także ocalał z Holokaustu dzięki temu, że ukrywała go polska katoliczka. Wnuczki Halamajowej dowiedziały się o bohaterskim czynie babci dopiero kilkadziesiąt lat później, gdy zamieszkały w Ameryce.

Pamiętnik jednego z Żydów uratowanych przez Halamajową był inspiracją do powstania filmu dokumentalnego "No. 4 Street of Our Lady", który opowiada historię Polki.

- Franciszka przyjęła rodziny żydowskie bez wahania. W akcie prawdziwego człowieczeństwa poczuła w swoim sercu, że musi pomóc - mówiła Jolanta Steron odbierając nagrodę. - Wciąż trudno sobie wyobrazić, jak udało jej się tak długo utrzymać wielką tajemnicę, a jeszcze trudniej sobie wyobrazić, co przeszli tamci ludzie - dodała.

Foxman komplementował odwagę Polki. - Podtrzymała honor ludzkości i sumienie świata - podkreślił.

W 1986 roku instytut Yad Vashem uznał Halamajową za "Sprawiedliwą Wśród Narodów Świata".

żar/Interia.pl

/

Podobał Ci się artykuł? Wesprzyj Frondę »