<<< JAK ROZPOZNAĆ CZY DIABEŁ CIEBIE KUSI? ZOBACZ!!! >>>

Brytyjski historyk i pisarz Roger Moorhouse opublikował niedawno książkę o pakcie Ribbentrop-Mołotow. Jej egzemplarz wysłał na Kreml. W rozmowie z „Dziennik.pl” mówi, że gdyby przeczytał ją Władimir Putin, „byłby zadowolony”, choć nie sądzi, by tak się rzeczywiście stało.

Moorhouse dodaje, że słowa Władimira Putina o tym, iż ZSRR podpisało wspomniany pakt, bo nie chciało wojny, to „nic innego jak stara sowiecka propaganda, chętnie przywoływana w czasach postsowieckich”. „Prezydent Rosji w swoich tłumaczeniach często sprawia wrażenie, że zatrzymał się na sowieckim sposobie myślenia. W tym sensie jego komentarze dotyczące historii można umieścić na pograniczu dziwactwa” – mówi Moorhouse.

„Rosja uważa się za następcę Związku Radzieckiego i poniekąd dlatego ucieka w sowiecką retorykę, zwłaszcza gdy idzie o kwestie II wojny światowej. Niechętnie przyznaje się do ciemnych plam w swoich najnowszych dziejach, takich jak zbrodnia w Katyniu, pakt z nazistowskimi Niemcami czy Wielki Głód na Ukrainie w latach 30. Tak długo jak Kreml nie będzie potrafił zdystansować się od sowieckiej narracji, nie pozostanie mu nic innego jak tylko naśladować dawną propagandę i jej wymówki” – dodaje historyk.

Moorhouse mówi dalej szerzej o swojej książce „Pakt diabłów”, dotyczącej układu Ribbentrop-Mołotow. Wskazuje, że ani Niemcy ani Rosja w pojedynkę nigdy nie zaatakowałyby Polski. Kooperacja, a zatem i pakt Ribbentrop-Mołotow, był im niezbędnie potrzebny do realizacji własnych celów.

Więcej o książce Moorhouse'a TUTAJ. 

kad