Mołdawski koncern Mołdowagaz poinformował o spłacie części zadłużenia wobec Gazpromu. Mołdawia zapłaciła za gaz otrzymany od października do połowy listopada.

Gazprom ostrzegał na początku tego tygodnia, że całkowicie zakręci kurek z gazem, jeśli Mołdawia w przeciągu 48 godzin nie spłaci całości zadłużenia.

Ostatecznie jednak Gazprom nie spełnił swoich gróźb, a rzecznik rosyjskiego dostawcy Siergiej Kuprianow powiedział, że Gazprom będzie kontynuować "w drodze wyjątku i wykazując dobrą wolę".

Rząd Mołdawii obiecał spłatę zadłużenia w przeciągu tygodnia. Wskazał także, że z przyczyn proceduralnych nie jest w stanie zapłacić Gazpromowi w przeciągu 48 godzin. Najpierw mołdawski parlament musi podjąć decyzję o przekazaniu środków koncernowi Mołdowagaz. Po wyrażeniu zgody pieniądze te powinien przekazać rząd mołdawski. Mowa przy tym o zadłużeniu w kwocie 74 mln dolarów.

Mołdawia podpisała w październiku nowy kontrakt z Gazpromem. Zawarcie umowy było poprzedzone długimi i trudnymi negocjacjami. Mołdawia w listopadzie będzie płacić 450 dolarów za 1000 m sześc. rosyjskiego gazu. Poprzedni kontrakt ustalał cenę na 250 dolarów za 1000 m sześc.

Wygaśnięcie poprzedniego kontraktu wiązało się z ogromnymi niedoborami surowca. Wprowadzono w związku z tym stan wyjątkowy, a Mołdawia zwróciła się o pomoc m. in. do Ukrainy i Polski.

jkg/pap