"Tu, w tym wypadku chodzi o coś więcej. Wyprawa do Katynia nie była zwykłym wyjazdem. Była pełnieniem pewnej misji, która obejmowała sprawy dużo szersze, niż tylko wspomnienie, o tych, którzy zostali wymordowani. Chodziło o to, by Polska odzyskiwała to, co jest niezwykle istotne i co nam zabierano"-podkreślił prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński podczas dzisiejszych obchodów 9. rocznicy katastrofy smoleńskiej. 

Po mszy świętej w Archikatedrze Warszawskiej uczestnicy uroczystości przemaszerowali na Krakowskie Przedmieście. Tam swoje przemówienie wygłosił lider partii rządzącej. Jarosław Kaczyński apelował do Polaków: "Pamiętajcie o tej tragedii, o tych, którzy zginęli. Choć różniło ich wiele, to w tym momencie byli zjednoczeni".

"Już dziewięć lat. To okres niemały w życiu człowieka, ale to okres liczący się nawet w dziejach narodów. Wydarzyło się w wielu miejscach świata tyle wydarzeń, które zmieniło bieg historii. Można zadać pytanie, dlaczego dziś w tej Polsce, ciągle wspominamy, ciągle organizujemy przedsięwzięcia, msze, spotkania, wiece, by uczcić tych, którzy zginęli"- mówił Jarosław Kaczyński. 

Były premier zaznaczył, że już sam fakt tragicznej śmierci 96 osób jest "bardzo mocną przesłanką", niemniej jednak "wiemy, jak krótka bywa społeczna pamięć".

"Tu, w tym wypadku chodzi o coś więcej. Wyprawa do Katynia nie była zwykłym wyjazdem. Była pełnieniem pewnej misji, która obejmowała sprawy dużo szersze, niż tylko wspomnienie, o tych, którzy zostali wymordowani. Chodziło o to, by Polska odzyskiwała to, co jest niezwykle istotne i co nam zabierano. To znaczy prawo do prawdy"-wskazał przewodniczący PiS. Polityk podkreślił, że dla naszego narodu prawo do prawdy równa się prawu do godności oraz "poczucia, że nasz naród wypełniał w różnych, bardzo trudnych chwilach swoje zobowiązania, także ogromnym kosztem, nie oczekując zapłaty od innych".

"Ta prawda była i jest ciągle przez bardzo wielu kwestionowana. Jeżeli chcemy odzyskać status wielkiego europejskiego narodu, to musimy o tę prawdę walczyć. Rozumiał to dobrze prezydent Lech Kaczyński i my to rozumiemy. Rozumie to nasz obecny prezydent Andrzej Duda"- wyliczał Jarosław Kaczyński. 

Lider Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że dlatego właśnie odbywają się te spotkania. 

"Przeciwstawiamy się tym, którzy ich nie chcą, by zamknęli pamięć o tym, jak wyglądała polska historia, ile było poświęcenia o najwyższe wartości z wolnością na czele"-mówił Kaczyński. W ocenie byłego premiera, dzisiejsze spotkanie stanowi dowód na "siłę, determinację i nadzieję" obecne w naszym narodzie. Polityk podkreślił, że musimy tę drogę kontynuować. 

"Tą drogą idzie obecny prezydent, obecny rząd. Jest ważne, aby jak najwięcej Polaków to zrozumiało i poszło tą drogą. Ona obejmuje to wszystko, co składa się na siłę naszego narodu, siłę naszego państwa. Musimy ją budować, a w wielu wypadkach odbudowywać"-mówił prezes PiS. 

Na zakończenie były premier zaapelował do zgromadzonych, aby pamiętali o tragedii smoleńskiej i jej ofiarach. 

"Z tą wiarą i z tą nadzieją mówię te słowa. Zwracam się do Was z apelem: pamiętajcie o tej tragedii, o tych, którzy zginęli. Choć różniło ich wiele, to w tym momencie byli zjednoczeni. Pamiętajcie też o tym, że musimy wiele uczynić, by nasz naród był zwarty, miał poczucie siły, znaczenia i wewnętrznej sprawiedliwości"-podkreślił.

yenn/Fronda.pl