"Pani nie rozumie, co to jest Konstytucja a co to są przepisy? Konstytucja jest nad przepisami"- w taki sposób I prezes Sądu Najwyższego w stanie spoczynku lub, jak sama stwierdziła, "na uchodźstwie", Małgorzata Gersdorf zwróciła się do jednej z reporterek. 

Prof. Gersdorf rozmawiała wczoraj w budynku Sądu Najwyższego z dziennikarzami. Mówiła o pożegnaniu sędziów, którzy- na mocy postanowienia prezydenta- nie uzyskali możliwości dalszego orzekania. Przypomnijmy, że w myśl nowej ustawy o Sądzie Najwyższym, sędziowie tej instytucji po ukończeniu 65. roku życia automatycznie przechodzą w stan spoczynku. Mogą jednak ubiegać się o możliwość dalszego orzekania, poprzez złożenie odpowiedniego oświadczenia. Jeżeli prezydent rozpatrzy je pozytywnie, taki sędzia może nadal wykonywać zawód. 

W czwartek sędziowie Sądu Najwyższego, którzy na mocy postanowienia prezydenta przechodzą w stan spoczynku, zostali pożegnani przez prof. Małgorzatę Gersdorf. 

Jak zdradziła sędzia, pożegnanie było piękne. "Popłakaliśmy się wszyscy"-wyznała Gersdorf. Była I prezes SN poinformowała w rozmowie z dziennikarzami, że sędziowie, którzy musieli przejść w stan spoczynku, nie będą domykać swoich spraw, zaakceptowali bowiem postanowienie prezydenta.

"Czemu sędziowie mówią, że jest to nieuzasadniona decyzja prezydenta i że jest ona krzywdząca i nie ma żadnego uzasadnienia?"- zapytała jedna z reporterek. Profesor Gersdorf zareagowała dość nerwowo...

"Dlatego, że to wszystko jest niezgodne z Konstytucją, a krzywdzące jest dla nich osobiście"-odpowiedziała sędzia. Dziennikarka zwróciła uwagę, że jest za to zgodne z przepisami, które weszły już w życie. 

"Pani nie rozumie, co to jest Konstytucja a co to są przepisy? Konstytucja jest nad przepisami"- odpowiedziała prawniczka, nie kryjąc irytacji.

Czyżby środowisko sędziowskie zaciekle broniące status quo zrozumiało, że upór jest bezcelowy?

yenn/TVN24, Fronda.pl