Mój najstarszy Syn popadł w alkoholizm do tego stopnia, że wolałam już żeby umarł aniżeli tak bardzo męczył siebie i mnie. Odmawialam Nowennę Pompejańską kilkakrotnie, byłam też u Matki Bożej w Pompejach.

Ktoregos dnia popadł w konflikt z prawem. Wprawdzie na krótko. Po tym okresie totalnie zmienił swoje życie. Naprawil relacje ze swoją rodziną, ze mną, znowu super wartościowy, pracowity i przedsiębiorczy człowiek i wiem na pewno, że to cudowne uzdrowienie zawdzięczam Matce Bożej.

Dziekuje Ci Mateńko z głębi mojego serca❤️❤️❤️moje oczy nie tona już we łzach. Blogoslaw mojemu Dziecku nadal i troszcz się, by w złe towarzystwo nie popadł…. Jezus jest Panem♥️

Maria

pompejanska.rosemaria.pl