Według danych spisu powszechnego z roku 2011, udostępnionych teraz przez GUS wynika, że spośrod 2 mln Polaków przebywających za granicą 1,4 mln to ludzie poniżej 40 roku życia. 226 tys. To dzieci do 15. roku życia.

Najwięcej w grupie emigrantów jest osób urodzonych w latach 1977-1986, bo aż 726 tys. Wszystkich dzieci urodzonych w tym okresie było 6,85 mln, co oznacza ubytek, aż dziesięciu procent osób w tym przedziale wiekowym.

Te dane zatrważają. Krwawimy ludźmi – powiedziała „Rzeczpospolitej" prof. Krystyna Iglicka, demograf, rektor Uczelni Łazarskiego. Ubytek mlodych ludzi to nie tylko zapowiedź problemów gospodarczych dla polskiego państwa.

To także mniej przełomowych idei, pomysłów, kreatywnych przedsiębiorców i innowatorów – mówi Łukasz Hardt, ekonomista z UW.

Równie zatrważające wydają się dane na temat poszczególnych województw. Podkarpacie i Podlasie straciło około 10 proc. wszystkich mieszkańców. – To wielki ubytek dla tych regionów, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę, że wyjeżdżają tzw. liderzy zmian – twierdzi prof. Iglicka.

Skalę demograficznych problemów Polski najlepiej obrazują dane na temat narodzin i śmierci w 2012 roku. Urodziło się 386 tys. Dzieci, a zmarlo 385 tys. osób.

ToR/rp.pl