Co za pokaz nienawiści! Poseł Nowoczesnej Piotr Misiło przyznaje, że rzucał w przewodniczącego Sejmowej Komisji Sprawiedliwości Stanisława Piotrowicza kartkami papieru... i wyraża żal, że nie były to kamienie! Grozi też politykowi: "Gdyby nie był posłem, dostałby w twarz!".

Oto prawdziwe oblicze "demokratycznej" Polski Nowoczesnej, Platformy i całego środowiska opozycji totalnej. Poseł Piotr Misiło żałuje, że nie mógł wyrządzić fizycznej krzywdy Stanisławowi Piotrowiczowi. "Do tej ustawy wniosłem 47 poprawek. Tak, rzucałem w towarzysza Piotrowicza tymi poprawkami i żałowałem, że nie są wyryte w kamieniu" - napisał Misiło na Twitterze.

Poseł odniósł się w ten sposób do wczorajszego posiedzenia Komisji Sprawiedliwości,  podczas którego wszedł na krzesło i zgniecionymi poprawkami do ustawy PiS rzucał w posła Piotrowicza. Dodajmy, że chodziło tu o poprawki będące próbą zablokowania prac Komisji - opozycja złożyła ich łącznie 1000...

Misiło nie wstydzi się jednak agresji, więcej, dalej obraża Piotrowicza i grozi mu atakami. "Takiego buca i prawnego dyletanta nie spotkałem w swoim życiu jeszcze nigdy. Gdyby nie był posłem, dostałby w twarz" - powiedział w rozmowie z 'Gazetą Wyborczą'. 

Stwierdził następnie, ze fakt przewodniczenia Piotrowicza sejmowej Komisji Sprawiedliwości jest "hańbą polskiego parlamentaryzmu". 

Rzeczywiście...

mod