Znana działaczka antyislamska Miriam Shaded ogłosiła na swoim facebookowym profilu, że nie kupi już wody marki "Żywiec". Chodzi o symbol półksiężyca umieszczony na etykecie, który Shaded uznała za promocję islamu.

"Nie wiem jak wy, ale ja juz nie kupuje... Dla mnie symbole mają znaczenie. Jak krzyżyk na piersi, jak obrączka na palcu" - zaczęła swój post Shaded.

I napisała dalej, cytując: "Cytując jednego z obserwujących "W ramach sprostowania. Spółka Żywiec Zdrój jest częścią grupą Danone, której główna siedziba znajduje się we Francji, która przechodzi akurat niezwykłą zmianę kulturową i społeczną. Istnieją 2 powody umieszczania symboli Islamu przez Francuski koncern Danone: 1. Francuskie koncerny chcą się przypodobać wyznawcom Allaha 2. Wyznawcy Allaha we firmie Danone stanowią większość, niż zwykli francuscy obywatele z pozostałych wyznań." - Dominik Tomaszewski".

Według Martyny Węgrzyn z działu komunikacji i PR "Żywca" nie chodzi jednak bynajmniej o promocję islamu, ale o... biwakowanie. "Kompozycja widoczna na etykiecie, do której nawiązuje Pani Miriam Shaded, jednoznacznie pokazuje biwakownie nocą – znajduje się na niej symbol nomiotu, księżyca i trzech gwiazd oraz napis „Z wodą w plecaku na super biwaku" - powiedziała Węgrzyn w rozmowie z Radiem ZET.

mod