„Skąd brać nadzieję?” – to pytanie, jakie Donaldowi Tuskowi chce zadać Adam Michnik w czasie debaty, jaką organizuje jutro gdański oddział „Gazety Wyborczej”. „Oczywiście mogą żyć nadzieją, ale wszyscy wiemy, czyją matką jest nadzieja” – komentuje w rozmowie z portalem wPolityce.pl europoseł Dominik Tarczyński.

- „Wstrząs, jaki wywołała pandemia pogłębia fakt, że w Polsce rząd podniósł rękę na prawa kobiet i wysłał przeciwko nim policjantów z pałkami i gazem. Kryzys w Polsce się pogłębia, kraj coraz bardziej oddala się od norm obowiązujących w UE. Władza nie panuje nad epidemią, odwraca uwagę, wzmaga represje, szykuje rozprawę z niezależnymi mediami” – czytamy w zapowiedzi debaty.

- „Nie, nie zapytamy jak żyć, panie premierze, ale zapytamy - skąd dziś brać nadzieję? Czy ostatnie ruchy społeczne na Białorusi i w Rosji mogą być sygnałem nadchodzących zmian? Czy obietnica złożona polskim dziewczynom - nigdy nie będziesz szła sama - jest jedynie obietnicą ulicy? Czy może stać się obietnicą nowego społecznego ładu? Czy Ameryka, która potrafiła powiedzieć ‘DOŚĆ’, jest dla nas nadzieją na powrót demokracji także i u nas?” – dodaje „Gazeta Wyborcza”.

Zapowiedź jutrzejszego wydarzenia skomentował w rozmowie z portalem wPolityce.pl europoseł Dominik Tarczyński.

- „Zapowiedź tej debaty jest określana jako zmierzch demokracji, zmierzch PiS-u też domyślnie. Można to nazwać sagą Zmierzch, którą chce Wyborcza wydać po raz kolejny, żeby zarobić. Upada, zatem jedyne, co jej wychodzi, to takie pisanie powieści fantastycznych, sagi Zmierzch w Wyborczej. Ta saga trwa od momentu, kiedy Morozowski wydał słynny wywiad z Michałem Kamińskiem, z tytułem Koniec PiS-u. Ten koniec PiS-u trwa od 2015 roku, a my wygraliśmy siedem wyborów pod rząd. Wszystkie sondaże wskazują, że będziemy mieli też trzecią kadencję” – mówi polityk.

- „Oczywiście mogą żyć nadzieją, ale wszyscy wiemy, czyją matką jest nadzieja” – dodaje.

kak/wPolityce.pl, wyborcza.pl