Szefowa niemieckiego rządu, Angela Merkel spotkała się w piątek w Grecji z prezydentem tego kraju, Prokopisem Pawlopulosem. Na konferencji po rozmowach kanclerz wezwała do wspólnej i solidarnej polityki migracyjnej w Unii Europejskiej.
"Niemcy zawsze mówiły jasno, że nie możemy w tej sprawie zostawiać Grecji samej"- podkreśliła Angela Merkel. Polityk wskazała, że Niemcy zawsze opowiadały się za wspólną polityką azylową i uchodźczą, do której każde państwo powinno wnosić wkład. Niemiecka kanclerz podkreśliła, że zdaje sobie sprawę z przepełnienia obozów dla imigrantów na Morzu Egejskim.
Mówiono również o zmianie nazwy Macedonii. Obie strony wyraziły opinię, ża Skopje i Ateny powinny wprowadzić w życie to porozumienie. Według agencji dpa, Ateny i Berlin zgadzają się obecnie "niemal we wszystkich tematach". Agencja wymienia politykę migracyjną, jak również umowę o zmianie nazwy Macedonii. Grecję i Niemcy dzieli natomiast jedna kwestia. Chodzi o reparacje za II wojnę światową. Prokopis Pawlopulos podkreślił, że ta sprawa może być "wyjaśniona prawnie na poziomie europejskim". W ocenie prezydenta Grecji, reparacje są uzasadnione historycznie. Jak odpowiedziała Angela Merkel, Niemcy są świadomi swojej historycznej odpowiedzialności.
"Wiemy też, jak wiele cierpienia przynieśliśmy Grecji jako Niemcy w czasie narodowego socjalizmu"- wskazała kanclerz Niemiec.
yenn/PAP, Fronda.pl