Fronda.pl: Poezję Tadeusza Różewicza poznajemy w szkole. Czytamy ją. Dlaczego do twórczości tego poety warto sięgać nie tylko ze szkolnego obowiązku?

Mateusz Matyszkowicz: Różewicza czytać watro z kilku powodów. Po pierwsze by zrozumieć sytuację Polski po wojennej. Z jednej strony była ona zdruzgotana doświadczaniem hitlerowskim, próbowała ją przez siebie przetrawić i zachować koncepcję człowieczeństwa. A z drugiej strony miała kłopot jak poradzić sobie z doświadczeniem stalinizmu.

Różewicz, podobnie jak wielu innych polskich pisarzy tamtego okresu, nie był poetą antykomunistycznym, antystalinowskim. Koncesje na rzecz systemu robił, może mniejsze niż inni, ale jednak... Kiedy mówił o totalitaryzmach XX wieku to przede wszystkim wskazywał na jeden z nich czyli hitleryzm. Różewicza warto czytać by zrozumieć formację intelektualną.

Drugi powód jest formalny. Niezależnie co sądzimy o postawie Różewicza wobec komunizmu na pewno był on „jednym z najsprawniejszych piór polskiej literatury XX wieku”. Był to geniusz formy, prostoty języka polskiego.

Trzeci powód jest bardzo ważny dla nas chrześcijan. Różewicz chociaż sam deklarował się jako niewierzący, agnostyk (przynajmniej w pierwszych latach swojej twórczości) wyjątkowo często odwoływał się do problematyki religijnej. Różewicz należy do tych osób, które szczerze poszukiwały Boga. Bardzo chciał wierzyć w Boga. Im bardziej zbliżał się jego ziemski koniec tym bardziej był bliżej Niego. Myślę, że tę postawę warto spuentować cytatem właśnie z Tadeusza Różewicz: „Nie ważne co ja myślę o Bogu, ważne co Bóg myśli o mnie”.

Not.Ab