Portal Fronda.pl: Od kilkunastu dni w mediach toczy się awantura wokół prof. Bogdana Chazana. Lekarz ze szpitala św. Rodziny padł ofiarą nagonki, bo nie godzi się na zabijanie dzieci nienarodzonych. Nawet jeśli są chore. O czym świadczy to całe zamieszanie?

Mariusz Dzierżawski: Awantura wokół prof. Chazana świadczy o tym, że zaostrza się walka cywilizacyjna. Przedstawiciele cywilizacji śmierci przystąpili do kontrataku, ponieważ opinia publiczna coraz bardziej opowiada się za życiem. Z badań CBOS przeprowadzonych w ubiegłym roku wynika, że 75 proc. Polaków potępia aborcję, a tylko 7 proc. jest skłonnych, by ją usprawiedliwiać. Siłom zła uświadomiło to, że muszą coś zrobić, bo przegrają w Polsce walkę. Myślę, że to próba wpłynięcia na opinię publiczną. Ta agresywna kampania, jaką prowadzą, jest moim zdaniem, z lekka absurdalna.

Dlaczego?

Prof. Chazan jest oskarżony o to, że nie chce zabijać ludzi. Na dłuższą metę, ta agresja obróci się przeciwko agresorom, czyli przeciwko zwolennikom cywilizacji śmierci i zabijania dzieci nienarodzonych, starców i chorych. Przeciwko eutanazistom, aborcjonistom i tym, którzy chcą ubezpładniać kobiety przy pomocy antykoncepcji. Bezpośrednim detonatorem całej sytuacji był fakt podpisania przez trzy tysiące lekarzy deklaracji wiary i sumienia.Tym samym lekarze zapewnili, że nie będą zabijali i szkodzili zdrowiu swoich pacjentek. Pojawia się pytanie, komu to przeszkadza.

Komu?

Deklaracja wiary i sumienia z pewnością nie przeszkadza pacjentom. A komu przeszkadza? Prawie pewnym wydaje się, że przeszkadza koncernom farmaceutycznym, które robią gigantyczne obroty na przemyśle zabijania.

Co możemy zrobić, aby wyrazić wsparcie dla prof. Chazana i tych lekarzy, którzy deklarację popisali? Być może są lekarze, którzy zastanawiają się, czy dołączyć do tego grona, ale patrzą na to, co od kilku dni dzieje się w Polsce i mają wątpliwości...

Potrzebna jest aktywność ludzi sumienia. Nihilistów jest garstka. Ludzi, którzy świadomie opowiadają się za złem jest w Polce niewiele. Problem polega na tym, że mają oni do dyspozycji medialne tuby, przez co sprawiają wrażenie, że są wszędzie. Przyzwoite media są niestety znacznie słabsze, więc potrzebna jest większa aktywność ludzi sumienia. Ludzi sumienia jest znacznie więcej, niż ludzi bez sumienia, tyle tylko, że oni dają się zastraszyć. Rekomenduję udział we wszystkich możliwych akcjach społecznych, które promują wartości, zaangażowanie społeczne w sprawach sumienia. W tej chwili zachęcamy do uczestnictwa w akcji Stop pedofilii – to kolejna nasza inicjatywa ustawodawcza. Im więcej ludzi włącza się w takie akcje, tym lepiej, bo tym większą mamy siłę społeczną. Musimy się zorganizować. Dużą rolę do odegrania mają również media. Środowiska, które opowiadają się za wartościami z klucza "nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij" muszą być aktywne. Trzeba pokazać wyraźne rozróżnienie pomiędzy dobrem a złem. Pokazać, że ci tzw. tolerancjoniści opowiadają się za zabijaniem, cudzołożeniem, rabowaniem innych.

Rozm. MaR