Co oznacza referendum w Chorwacji dla Polski i dla Europy?

To już nie tylko znak przebudzenia opinii chrześcijańskiej, jak ruch Manif pour Tous we Francji, ale manifestacja żywotności Christianitas. Chorwaci pokazali, że narody Europy nie zgadzają się na deptanie etyki chrześcijańskiej i destrukcję rodziny. Charakterystyczne jest, że potwierdzili w Konstytucji naturalny kształt życia rodzinnego, ale ich pierwotnym motywem była reakcja na lekceważącą etykę życia rodzinnego edukacje seksualną w szkołach. By bronić w edukacji publicznej zasad moralnych – potwierdzili je w Konstytucji.

W Chorwacji Trybunał Konstytucyjny poparł protest wobec wprowadzania edukacji seksualnej do szkół.

Walka między cywilizacją chrześcijańską a zorganizowaną dechrystianizacją trwa cały czas na wielu polach. Problem w tym, że ma ciągle charakter defensywny. Tymczasem od obrony Christianitas powinniśmy przejść do czynnej afirmacji jej zasad. Nie ma pewniejszych podstaw rozwoju, jak naturalna sprawiedliwość, kodyfikowana przez etykę chrześcijańską. Chorwaci dowiedli prawdy nauk bł. Jana Pawła II z „Ecclesia in Europa”, gdzie papież wolność i powrót do życia europejskiego narodów środkowej Europy uznał za największy znak nadziei, zaraz po świadectwie męczenników XX wieku. Papież głęboko wierzył, że narody Europy środkowej mogą dać nową duchową i moralną energię Europie. O tym samym był przekonany Benedykt XVI. Dziś widzimy, że to, czego Francja tylko broni – Chorwacja realizuje. Nie byłoby jednak pewnie tego sukcesu bez zdecydowanej postawy chorwackich biskupów katolickich, którzyzdecydowanie poparli inicjatorów referendum. Dobra polityka, odwaga i solidarność mogą więc dać siłę naszym narodom, nie ma żadnego fatalizmu zmierzchu Zachodu. Natomiast naszą słabością jest to, że potencjał opinii katolickiej jest ciągle w niewielkim stopniu uruchamiany przez brak solidnej reprezentacji politycznej. Bez stałego zaangażowanie w proces polityczny nawet najlepsze normy prawne przestają działać. I rzecz druga – potrzebna jest solidarność i silna opinia chrześcijańska w wymiarze międzynarodowym. Tylko w ten sposób można odwrócić trend prawodawstwa. A jak bardzo brak nam chrześcijańskiej opinii w skali europejskiej – to, niestety, bardzo wyraźnie widać po słabości rezonansu, jaki u nas, w świecie polityki i w mediach, wywołało chorwackie referendum.

not. ToR