– Nie będzie już legendy Lecha Wałęsy. Odejdzie on przeszłość, tak jak na to zasłużył. 37 proc Polaków ma jasność co do rzeczywistej roli Lecha Wałęsy i co do roli całej tej pseudoelity budującej swoją karierę na kłamstwie – oceniał minister robrony narodowej Antoni Macierewicz, odnosząc się w „Dziś wieczorem” do sprawy agenta „Bolka”.

I dodał: – Sprawa ta pokazuje jak w pigułce, na czym polegał system III RP, a polegał on na tym, że szantażowano przy pomocy akt. I przekształcono całą grupę ludzi w powolne narzędzia działania aparatu komunistycznego, który na nich budował swoją późniejszą potęgę i wpływy– mówił.

Zwrócił również uwagę, że poprzez zakłamanie postaci Lecha Wałęsy i całej III RP zrobiono krzywdę młodym pokoleniom w Polsce. - Zrobiono wielką krzywdę, nie tylko tym, na których Wałęsa donosił, ale zrobiono również wielką krzywdę młodemu pokoleniu Polaków, których okłamywano tyle lat - tłumaczył Macierewicz. - Polskę zmienili robotnicy, zmieniła Solidarność, zmienili ci, którzy walczyli o niepodległość, a nie ci, którzy wspierali Kiszczaka. Którzy mówią, że większość SB była nastawiona patriotycznie. Przywróćmy proporcję rzeczywistości i fakty - kto i co robił w tamtym czasie - apelował Macierewicz.

Zdaniem Szefa MON sprawa odkrycia teczek tajnego współpracownika "Bolka" pokazuje w pigułce, na czym polegał system III RP. - Polegał na szantażu, na kłamstwie, na przekształcaniu ludzi na aparat SB. Fałszywe elity przez ostatnie 24 lata budowały mit Wałęsy, a pogrążyły takich bohaterów, jak A. Walentynowicz - dodał Macierewicz.

Pytany o wpływ dokumentów na legendę Prezydenta RP b. minister spraw wewnętrznych odpowiedział krótko. - Nie będzie legendy Lecha Wałęsy. Odejdzie w przeszłość tak, jak na to zasłużył - zakończył A. Macierewicz.

POSŁUCHAJ TUTAJ

lop