Dziś w Mińsku zaplanowano kolejny protest przeciwko prezydentowi Aleksandrowi Łukaszence. Jak przekazała rzeczniczka MSW Wolha Czemadanawa, aby „nie dopuścić w Mińsku do nielegalnych działań ze strony protestujących”, w stolicy wzmocniono siły milicji i wojska oraz ściągnięto specjalny sprzęt.

Rzeczniczka białoruskiego MSW podkreśla, że milicja podejmie wszelkie środki, aby „położyć kres nielegalnym działaniom i nie dopuścić do naruszeń porządku publicznego”.

Lokalne media donoszą, że w Mińsku pojawili się już niezidentyfikowani ludzie w kominiarkach, którzy wyłapują spacerujących z biało-czerwono-białymi flagami mieszkańców i wciągają ich do minibusów.

- „Niezidentyfikowani ludzie w kominiarkach, z bronią i pałkami zatrzymali kilka osób spacerujących ulicą z biało-czerwono-białymi flagami” – podał niezależny portal Tut.by.

W Mińsku ogrodzono plac Niepodległości oraz okolice pomnika Miasta Bohatera, będące miejscami częstych zgromadzeń manifestantów.

Władze Białorusi potwierdzają, że doszło do zatrzymań kilku osób w związku z „udziałem w nielegalnym zgromadzeniu”.

kak/PAP, niezależna.pl