Eskalacja konfliktu w Izraelu osiągnęła apogeum. Między palestyńskim Hamasem a Izraelem trwa regulany ostrzał rakietowy. Strona żydowska wprowadziła do akcji artylerię. Liczne cywilne ofiary wśród Palestyńczyków.
Sytuacja w Izraelu przeradza się w prawdziwą wojnę. Krajem wstrząsnęła fala protestów, w trakcie których dochodziło do regularnych linczów i aktów przemocy - więcej czytaj tutaj.
Oprócz walk ulicznych między Żydami a Arabami trwa ostrzał rakietowy zarówno Izraela, jaki i Strefy Gazy. Izrael wprowadził do akcji również artylerię, która atakuje pozycje palestyńskiego Hamasu.
Pierwotną przyczyną konfliktu były walki uliczne pomiędzy próbującymi modlić się na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie Arabami, a żydowskimi siłami bezpieczeństwa. W trakcie Ramazanu - świętego miesiąca Islamu - do takich walk dochodziło regularnie po zachodzie słońca.
Wtedy bowiem muzułmanie, po ścisłym poście w ciągu dnia, spotykają się, by wspólnie ucztować i się modlić. Jerozolima jest ponadto ważnym miastem również w Islamie. Według tradycji muzułmańskiej to właśnie w Jerozolimie (arab. Al-Kuds) Mahomet wstąpił do siedmiu niebios.
Sytuację zaogniły także planowane wysiedlenia ludności palestyńskiej z jerozolimskiej dzielnicy Asz Szajch Dżarrah.
Sytuacja przerodziła się w reguarny konflikt zbrojny.
Siły powietrzne Izraela ostrzelały sieć podziemnych tuneli Hamasu. Przedstawiciele sił powietrznych mówią, że był to jeden z najbardziej agresywnych ataków ostatnich lat.
W trakcie 40-minutowej kampanii powietrznej, która rozpoczęła się w czwartek w okolicach północy około 160 samolotów zrzuciło ponad 450 pocisków na 150 celów należących do sieci tuneli wykopanych przez grupę terrorystyczną zwaną "Metro" pod Gazą.
Izraelskie czołgi, działa artyleryjskie oraz piechota z oddziału Golani stacjonujące wzdłuż granicy również przeprowadziły atak na cele Hamasu, kiedy ten rozpoczął atak na cele izraelskie - donosi Jerusalem Post.
W roli mediatora konfliktu próbował występować Egipt, który zaproponował roczne zawieszenie broni - informuje agencja Al Arabija. Na to nie zgodził się jednak premier Izraela Benjamin Netanjahu.
- Powiedziałem, że wyegzekwujemy bardzo wysoką cenę od Hamasu i innych organizacji terrorystycznych. Tak postępujemy i będziemy z wielką siłą postępować. Ostatnie słowo nie zostało powiedziane, będzie kontynuować naszą operację tak długo jak to konieczne w celu przywrócenia bezpieczeństwa i spokoju w Państwie Izrael - powiedział Netanjahu.
Według izraelskich mediów w trakcie intensywnych nalotów rakietowych na południowy Izrael zmarła 87-letnia kobieta. Ciężko ranny został także 50-letni mężczyzna. Izraelskie media twierdzą, że na terytorium Izraela spadło około 2000 rakiet.
Al-Jazeera donosi, że co najmniej 119 Palestyńczyków zginęło w wyniku izraelskich ataków. Wśród nich było 31 dzieci. Ponad 830 Palestyńczyków zostało rannych. Setki palestyńskich rodzin szuka schronienia przed izraelskimi pociskami w szkołach prowadzonych przez Organizację Narodów Zjednoczonych w północnej Gazie.
Palestyńska agencja informacyjna Safa udostępniła zdjęcia zniszczeń dokonanych przez siły Izraela.
📷 طائرات الاحتلال تقصف ورشة حدادة في حي الشجاعية شرقي مدينة غزة pic.twitter.com/KyAzYxAffS
— وكالة صفا (@SafaPs) May 14, 2021
UPDATE | On the 2nd day of #Eid, after #Gaza witnessed a horrifying night in which no one slept a wink for hours of ongoing cruel bombing. The number of casualties increased from 83 to 119, including 31 children, and 19 women. 830 other civilians were injured.#GazaUnderAttackk pic.twitter.com/Xu59kagtPN
— We Are Not Numbers #Gaza (@WeAreNotNumbers) May 14, 2021
Izrael nie neguje liczby ofiar po stronie palestyńskiej. Wskazuje jednak, że zdecydowana większość ofiar to członkowie Hamasu lub Palestyńskiego Dżihadu albo że zginęli oni w wyniku rakiet wystrzelonych przez Hamas, które spadły na terytorium strefy Gazy.
Ponadto w marcu 2021 roku Międzynarodowy Trybunał Karny wszczął postępowanie w sprawie możliwych żydowskich zbrodni wojennych na cywilnej ludności palestyńskiej w 2014 roku. Śledztwo w tej sprawie nadal się toczy, a MTK przygląda się również wydarzeniom mającym obecnie miejsce w Strefie Gazy.
- Bardzo poważnie przyglądamy się tym zdarzeniom. Czujnie je monitorujemy, przypominam, że śledztwo (w sprawie wydarzeń z 2014 roku - red.) zostało wszczęte, a rozwój wydarzeń (mających obecnie miejsce w Strefie Gazy - red.) jest tym, na co również będziemy patrzeć - powiedziała dzisiaj Reutersowi Fatou Bensouda z Międzynarodowego Trybunału Karnego.
Wcześniej w bieżącym roku Benjamin Netanjahu stwierdził, że MTK wybiórczo podchodzi do Izraela, a śledztwo toczące się w sprawie wydarzeń z 2014 roku określił jako "antysemityzm".
Prime Minister Benjamin Netanyahu:
"The decision of the International Court to open an investigation against Israel today for war crimes is absurd. It's undiluted antisemitism and the height of hypocrisy. pic.twitter.com/vGS7AX7SfN
— PM of Israel (@IsraeliPM) March 3, 2021
Pochodzącą z Gambii Fatou Bensoudę zastąpi jednak 16 czerwca pochodzący z Wielkiej Brytanii Karim Khan.
jkg/jerusalem post, al jazeera, anadolu agency, reuters