"Zamroziliśmy aktywa banku centralnego Federacji Rosyjskiej na kwotę 22 miliardów euro. Zamroziliśmy też środki na rachunkach osób fizycznych we francuskich instytucjach finansowych na kwotę 150 miliardów euro" - poinformował w niedzielę w radiu RTL, cytowany przez TASS, minister gospodarki i finansów Francji Bruno Le Maire.

Jak oceniają to eksperci, wskazuje to dość wyraźnie na zakończenie rozmów Pałacu Elizejskiego z Kremlem. Ocenia się, że władze Francji także ostatecznie zrozumiały, że dalsze rozmowy z Rosją na poziomie dyplomacji i kultury Zachody nic nie przyniosą wobec turańskich i bandyckich metod stosowanych przez Moskwę. Francja zablokowała właśnie 172 mld euro leżące w bankach Francji oraz 0,5 mld euro w nieruchomościach należących do najbogatszych Rosjan i rosyjskiego banku centralnego – czytamy na portalu rp.pl.

Mniej więcej równolegle ukazał się wywiad, jakiego udzielił szef dyplomacji Federacji Rosyjskiej Siergiej Ławrow dla rosyjskiego kanału informacyjnego RBK. Musiał on być jednak przygotowany wcześniej i nie uwzględniał działań Francji w odniesieniu do aktywów rosyjskiego banku.

Ławrow wobec prezydenta Francji Emmanuela Macrona wyraził się z uznaniem mówiąc, ze jest on obecnie jedynym europejskim przywódcą, „który nie padł na kolana przed Stanami Zjednoczonymi” - czytamy.

Europa jest gotowa zaakceptować w każdej formie zasady porządku światowego ustanowione przez Stany Zjednoczone” – powiedział Ławrow dla RBK.
Rosyjskie media dość szybko podchwyciły temat.

Szwedzka Ikea zamknęła swoje sklepy w Rosji, w przeciwieństwie do francuskiego Leroya Merlina” – podaje „Vzgliad”.

Warto przy tym zauważyć, że ostatnich dniach prezydent Francji potępiał wielokrotnie rosyjską narrację na temat na Ukrainie, a samemu Putinowi zarzucił cynizm i kłamstwa.

Wygląda na to, że rosyjska dyplomacja i dezinformacja mają się zdecydowanie lepiej niż rosyjska armia, pod dowództwem Władimira Putina. A może to objawy syndromu sztokholmskiego u przywódców Rosji?

 

mp/rp.pl/lefigaro.fr/portal tvp info