"Tymi taśmami można szantażować polityków, biznesmenów; to jest po prostu zagrożenie bezpieczeństwa państwa" - powiedział lider Kukiz'15 Paweł Kukiz zapowiadając złożenie wniosku o powołanie komisji śledzczej ds. afery taśmowej.

Według polityków opozycji komisja jest potrzebna ze względu na możliwość szantażowania nagraniami biznesmenów i polityków.

"Nie wiemy, kto te taśmy posiadał. Nie wiemy, kto tymi taśmami gra. Z całą pewnością dwóch kelnerów i (Marek) Falenta to tylko pionki, natomiast nie wiemy, kto jest graczem" - powiedział Kukiz.

"Nie mamy żadnej pewności, że te taśmy nie są również w używaniu czy posiadaniu przez służby obcych państw. To są naprawdę poważne problemy. Tymi taśmami można szantażować prominentnych polityków, prominentnych biznesmenów i utrzymywanie takiego stanu rzeczy to jest po prostu zagrożenie bezpieczeństwa państwa" - podkreślał.

Aby komisja mogła zostać powołana posłowie potrzebują zebrać 46 podpisów. Klub Kukiz'15 liczy obecnie 29 posłów.

Przypomnijmy, Afera taśmowa dotyczyła nagrywania od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r. w warszawskich restauracjach osób z kręgów polityki, biznesu oraz funkcjonariuszy publicznych.

Nagrano m.in. ówczesnych szefów: MSW - Bartłomieja Sienkiewicza, MSZ - Radosława Sikorskiego, resortu infrastruktury i rozwoju - Elżbietę Bieńkowską, prezesa NBP Marka Belkę i szefa CBA Pawła Wojtunika. Ujawnione w tygodniku "Wprost" taśmy wywołały w 2014 r. kryzys w rządzie Donalda Tuska.

mor/TVP Info/Fronda.pl