Kłótnia między Janukowyczem a Achmetowem. „Ty wiesz, jak skończył Chodorkowski?” – pyta w uniesieniu Janukowycz. „A ty wiesz, jak skończył Kennedy?” – odpowiada mu Achmetow. To zdaniem Zbigniewa Parafianowicza z „Dziennika Gazeta Prawna” świetnie oddaje naturę stosunków między ukraińską władzą a oligarchami. Według rozmówców Parafianowicza, obecny kryzys na Ukrainie może być efektem złamania przez Janukowycza reguł gry z wielkim biznesem. „Efekt nietrudno przewidzieć. Albo Janukowycz wsadzi takich jak Achmetow do kolonii karnej, albo tacy jak biznesmen pozbędą się niewygodnego patrona” – pisze dziennikarz.

Oligarchowie mogą zająć ostre wobec prezydenta stanowiska. Mogą wyprowadzić swoich 80 deputowanych z Parii Regionów, a przez to pozbawić Janukowycza poparcia w parlamencie. Majątek Achmetowa wyceniany jest na 15 mld dolarów – takich oligarchów stać na opór.

Nie wiadomo czy lojalność wobec prezydenta zachowają inni oligarchowie. Wiktor Pinczuk (majątek ok. 4 mld. dol.) lobbował za wejściem Ukrainy do UE. Tajemnicą jest też jak zachowa się Dmytro Firtasz, dziś działający w branży chemicznej, a w przeszłości będący właścicielem największej telewizji Inter.

Ihor Kołomyjski, z pochodzenia Żyd, który finansował antysemicką Swobodę. W swojej karierze stawiał zarówno na Juszczenkę, Tymoszenko jak i na Janukowycza. Co zrobi teraz – nie wiadomo.

Janukowycz może być pewnym lojalności swojego syna, Ołeksandra Janukowycza, premiera Serhija Arbuzowa oraz szefa administracji Andrija Klujewa. Wszyscy obracają się w wielkim biznesie, wszyscy są wierni prezydentowi. „Kto kim kręci? Pies ogonem, czy ogon psem? W przypadku Ukrainy odpowiedź nie jest oczywista” – stwierdza Zbigniew Parafianowicz.

Pac/forsal.pl