Od pewnego czasu obserwujemy w Polsce postępującą laicyzację. W ocenie ks. prof. Roberta Skrzypczaka, nie są to jedynie naturalne procesy wystygania wiary. Goszcząc w „Rozmowach niedokończonych” na antenie Telewizji Trwam teolog podkreślał wpływ sił finansowych, kulturowych i estetycznych, które skutecznie działają w Polsce.

Duchowny zauważył, że jeszcze niedawno w Polsce z sukcesem przekazywano Ewangelię.

- „Mieliśmy dużo ludzi w Kościele, czuwania nocne, grupy modlitewne, duszpasterstwa akademickie, spotkania w Lednicy, pielgrzymki”

- przypominał.

Od pewnego czasu mówi się jednak o kryzysie Kościoła i laicyzacji, zwłaszcza młodego pokolenia Polaków.

- „Dzisiaj nie tyle mamy do czynienia z naturalnymi procesami wystygania wiary chrześcijańskiej, (…) co ze wzmożeniem pewnych sił finansowych, estetycznych, kulturowych, by zniszczyć chrześcijaństwo w Polsce”

– przekonuje ks. prof. Robert Skrzypczak.

Wskazuje przy tym, że podobne procesy mają miejsce w Stanach Zjednoczonych i innych państwach europejskich. Rozłoszczeni ludzie wychodzą na ulicę z „chęcią rzucania się sobie do gardeł”.

- „Tylko pretekst jest inny, ale źródło jest jedno i to samo”

– wskazał gość „Rozmów niedokończonych.

Teolog mówił o „klientach kultury antychrysta”, czyli chrześcijanach, którzy nie mają żadnej realnej duchowości i odporności na zło, będących bezbronnymi wobec głosicieli antyewangelii. Dodał, że nowe pokolenie charakteryzuje się niezdolnością przyjęcia cierpienia, przeciwności i barier stawianych nam m.in. przez wymogi moralne. Z tego wynika bunt i histeria.

kak/radiomaryja.pl, PCh24.pl