Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w rozmowie z „Super Expressem” odniósł się do sprawy kard. Stanisława Dziwisza, na temat którego w poniedziałek stacja TVN24 wyemitowała reportaż. Przedstawiono w nim zarzuty dot. tuszowania przestępstw seksualnych w Kościele, w czym polski hierarcha miał uczestniczyć. W ocenie ks. Isakowicza-Zaleskiego kard. Dziwisza zdemoralizował watykańskich przepych.

W rozmowie z „Super Expressem” ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski przekonuje, że to wyjazd do Watykanu i tamtejszy przepych zmieniły kard. Stanisława Dziwisza. Przed wyjazdem do Stolicy Apostolskiej miał on być całkiem innym człowiekiem i był odbierany jako życzliwy, pomocny i troskliwy.

- „Jednak barokowy przepych Watykanu: blichtr i pieniądze, których w szarej rzeczywistości PRL ze świecą było szukać, a także posiadanie ogromnej władzy, zdemoralizowały ks. kard. Dziwisz” – ocenia ks. Isakowicz-Zaleski.

Były opozycjonista wskazuje na działania, jakie podejmował w kwestii lustracji w Kościele, do których ciężko było nakłonić papieskiego sekretarza:

- „Gdy zajmowałem się sprawą lustracji w Kościele, dwukrotnie byłem przez niego kneblowany i zniechęcany do dalszej pracy. Powołał za to komisję Pamięć i Troska, która okazała się istnieć tylko na papierze” – mówi.

Podkreśla, że w interesie samego kard. Stanisława Dziwisza, a przede wszystkim w interesie Kościoła jest jak najszybsze wyjaśnienie zarzutów.

kak/se.pl, DoRzeczy.pl