"Pana Ziemkiewicza skreśliliśmy już parę tygodni temu i dziękujemy za takie poparcie, jakiego nam udzielał w kampanii wyborczej"-stwierdził w rozmowie z NCzasTV Janusz Korwin-Mikke. Polityk, który po 26-letniej przerwie wróci do Sejmu, w ostry sposób atakował publicystę Rafała Ziemkiewicza. 

Dziennikarz, który swego czasu chciał wspólnie z narodowcami odbudować Endecję, pisze dla tygodnika "Do Rzeczy", ale również jest jednym z prowadzących programu "Wtylewizji" na antenie TVP Info. Czy to z tego powodu Janusz Korwin-Mikke uważa, że Rafał Ziemkiewicz to "sprzedajny pismak", który "łgał na zlecenie PiS-u"? 

"Pana Ziemkiewicza skreśliliśmy już parę tygodni temu i dziękujemy za takie poparcie, jakiego nam udzielał w kampanii wyborczej. Przykro mi, ale nie będę o panu Ziemkiewiczu mówił"-stwierdził w rozmowie z Tomaszem Sommerem, redaktorem naczelnym "Najwyższego Czasu!".

"(...)kłamał bezczelnie, wiedząc świetnie, że kłamie. Tłumaczył, że opozycja jest nic nie warta, że na pewno nie wejdzie do Sejmu, że to jest folklor polityczny"-przekonywał Janusz Korwin-Mikke. Jeden z liderów Konfederacji stwierdził, że Ziemkiewicz "łgał bezczelnie na zlecenie PiS0u". 

"Traktujemy go jako sprzedajnego pismaka, a nie jako niezależnego publicystę(...) Traktowałem go inaczej. Po tym, co robił, przestałem go poważać"-podkreślił polityk. 

To może niedługo Korwin-Mikke oficjalnie zapisze się do PO-KO?

yenn/Fronda.pl